"Cuda nad urną" świadczą o sfałszowaniu wyborów?

Artykuł
Flickr/ Lukas Plewnia/ CC BY-SA 2.0

Po żenującym spektaklu PKW, które od niedzieli nie może zliczyć głosów w związku z problemami z systemem informatycznym, który nota bene nie spełnia wymogów bezpieczeństwa, politycy różnych opcji mówią jednym głosem: "trzeba powtórzyć wybory, bo zostały skręcone".

Wczoraj wieczorem PKW podała zaskakującą informację – według wciąż nieoficjalnych i cząstkowych wyników, w których nie uwzględniono m.in. danych z dużych miast, w wyborach do sejmików wojewódzkich PSL prowadzi aż w 10 z 16 województw.

Doniesienia te, tak rozbieżne od sondażu exit poll – CZYTAJ WIĘCEJ – wywołały totalne zdziwienie i falę oburzenia wśród polityków różnych opcji.

Biorąc pod uwagę to, co się dzieje, opowiadałbym się za powtórzeniem wyborów – stwierdził wczoraj w Telewizji Republika senator PO Aleksander Świeykowski.

Wtórował mu Janusz Wojciechowski z PiS. Zaapelował, żeby nie obracać tej sprawy w śmiech i poważnie podejść do problemu.

– PiS wygrał te wybory, opublikowane zostały wyniki, wtedy zaczęła się „noc cudów”, jakby komuś zależało, żeby odebrać nam zwycięstwo – uznał.

Zdaniem posła PiS–u, trzeba podjąć odpowiednie kroki i przyjrzeć się wnikliwie każdej zgłaszanej podczas wyborów nieprawidłowości.

Trzeba zebrać wszystkie sygnały o nieprawidłowościach wyborczych, to wszystko musi rozpatrzeć Sąd Najwyższy. Moim zdaniem mogą pojawić się przesłanki do unieważnienia wyborów – stwierdził.

Dziś rano również w Telewizji Republika w identycznym tonie wypowiadał się Przemysław Wipler z Kongresu Nowej Prawicy. – To, co się w tej chwili dzieje, ten szereg "cudów nad urną", skłania do tego, by cała opozycja wystąpiła o powtórzenie wyborów co najmniej na poziomie sejmików i w niektórych miejscach na poziomie powiatów, bo powtórzył się model przekręcenia wyborów przekręcenia wyborów przetestowany z sukcesem cztery lata temu na Mazowszu – powiedział.

Z kolei Włodzimierz Czarzasty z SLD mówił w radiowej Jedynce, że w niedzielę doszło do "cudu na urną", a zliczanie głosów przebiega w atmosferze skandalu.

Według polityka, gdy uda się poznać wyniki wyborów do sejmików i powiatów, a będą one odbiegały znacząco od spodziewanych przed głosowaniem, trzeba będzie powtórzyć wybory.

Według Czarzastego, jeśli dziś PSL w wyborach do sejmików wyprzedza największe partie aż w 10 województwach – takie nieoficjalne i cząstkowe dane podała wczoraj PKW – to znaczy że "coś jest nie tak".

Chyba trzeba powtórzyć wybory. Albo co najmniej jeszcze raz policzyć głosy ręcznie – powiedziała partyjna koleżanka Czarzastego Joanna Senyszyn w Poranku Radia TOK FM. – SLD zastanawia się nad tym, czy nie domagać się powtórzenia wyborów do sejmików – dodała.

PRZECZYTAJ TWEETY:

 

WYSŁUCHAJ KOMENTARZA REDAKTORA NACZELNEGO TELEWIZJI REPUBLIKA:

CZ.1.

CZ.2.

Źródło: www.telewizjarepublika.pl, PAP, tokfm.pl, Polskie Radio

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy