Przeciwnicy i zwolennicy przyjmowania imigrantów wyszli na ulice. Protesty w całej Europie

Artykuł
twitter@Moosa__IRQ

Nie tylko w Warszawie i innych polskich miastach ludzie wyszli wczoraj na ulice, żeby zamanifestować swoje poparcie albo sprzeciw wobec polityki imigracyjnej Unii Europejskiej. Marsze i protesty odbyły się w kilkudziesięciu miastach – od Kopenhagi do Wenecji.

W Warszawie odbyły się cztery manifestacje, w tym najliczniejsza – zgromadzenie przeciwników przyjmowania uchodźców – zgromadziła w centrum stolicy około 7 tysięcy ludzie.

Tymczasem, w niektórych europejskich miastach na ulice wychodził dziesiątki tysięcy ludzie, wspierających lub krytykujących pomysł przyjmowanie uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki.

"Uchodźcy mile widziani"


W Londynie tłumy ludzi przeszły ulicami miasta, aż pod siedzibę premiera z transparentami "Odrzućmy politykę strachu" i "Otwórzmy granicę". W Budapeszcie tysiące mieszkańców zebrało się na koncercie zorganizowanym na opisywanym ostatnio wielokrotnie w mediach dworcu Keleti, gdzie jeszcze tydzień temu koczowały tysiące imigrantów.

Protest odbył się również w Sztokholmie, gdzie około tysiąca ludzi domagało się od władz państwa większej pomocy dla uchodźców. – Szwecja może zrobić znacznie więcej, nie tylko dlatego, że ma takie możliwości, ale też dlatego, że wspólnie z Unią Europejską ponosi część odpowiedzialności za konflikt w Syrii – tłumaczył jeden z demonstrujących.

Jednym z najliczniejszych protestów był ten w Kopenhadze, gdzie przed duńskim parlamentem zebrało się około 30 tysięcy ludzie. Manifestujący skandowali hasło "Powiedzmy to jasno i wyraźnie, uchodźcy są tutaj mile widziani".

W ramach ogólnoświatowej akcji (protesty odbywały się też m.in. w Australii) ludzie protestowali także  m.in. w Austrii, Francji, Holandii.

 

Źródło: smh.com.au, bbc.com

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy