Prokuratura: Budki pod ambasadą Rosji nie podpalono na zlecenie Sienkiewicza

Artykuł
FLICKR/MINISTERSTWO SPRAW WEWNĘTRZNYCH RP/CC BY-ND 2.0

Były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz nie zlecił funkcjonariuszom policji podpalenia budki strażniczej przy ambasadzie Rosji w Warszawie – uznali dziś śledczy i odmówili wszczęcia postępowania w tej sprawie.

Jak podaje RMF FM, zawiadomienie trafiło do prokuratury po ujawnieniu taśmy Wojtunik-Bieńkowska. Dziennikarze stacji ustalili, że według śledczych, ze słów wypowiedzianych przez szefa CBA wcale nie wynika, iż podczas Marszu Niepodległości w 2013 r. Sienkiewicz zlecił spalenie budki pod rosyjską ambasadą.

RMF FM informuje, że prokuratura przeanalizowała stenogramy rozmowy i przesłuchała w tej sprawie Pawła Wojtunika. Szef CBA miał jednak zeznać, że słów „Bartek (Sienkiewicz - red. zarządza na telefon” nigdy nie wypowiedział. Ponadto śledczy uznali, że w rozmowie Wojtunik-Bieńkowska nie doszło do złamania i prawa i odmówili wszczęcia postępowania w tej sprawie.  

W maju tygodnik "Do Rzeczy" w tekście zatytułowanym „Czy były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz kazał podpalić budkę przed ambasadą Rosji?”, ujawnił rozmowę byłej wicepremier i minister infrastruktury Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem, którą nagrano w restauracji Sowa i Przyjaciele. Czytaj więcej...

Wojtunik: Widzisz, ale facet (Sienkiewicz – red.) nauczył ich, że on dzwoni i on im rozkazuje. I tak samo poszli, spalili budkę pod ambasadą, bo minister osobiście wymyślił taką… wiesz z takiego…

Bieńkowska: Taką koncepcję, tak, tak.

Wojtunik: Z takiego zarządzania ręcznego są same problemy. Tym bardziej dla ministra, który nie ma takich uprawnień, on nie ma uprawnień

– pisał wówczas tygodnik "Do Rzeczy".

Bieńkowska i Wojtunik rozmawiali także m.in. o sytuacji w górnictwie i skali zaniedbań tej branży. Była szefowa resortu infrastruktury skrytykowała Ministerstwo Gospodarki, nazywając Janusza Piechocińskiego (szefa MG – red.) „debilem”. Z kolei szef klubu parlamentarnego PSL Jan Bury został przez Wojtunika określony mianem „skur***la”.

Bieńkowska: Teraz mamy cały czas jazdę z tym Pendolino, nie… Ale wiesz… Ja mówię no nie, utną mi język w grudniu, bo ja cały czas mówię: w grudniu Pendolino pojedzie po polskich torach… Według mnie… Z naszej strony nie ma wyjścia… A głupi Piechociński to chyba wiesz… Debil jeden… Ale stary, on się o tym pięć razy wypowiedział, wiesz, i podkręca temat, rozumiesz? (…)

Wojtunik: Teraz może mniej, ale Buremu się wydaje, że ona może się zadaje, że go słucha. Ma skurwi*l

– czytamy w stenogramach ujawnionych przez dziennikarza śledczego „Do Rzeczy”, Cezarego Gmyza.

 CZYTAJ TAKŻE:

Sienkiewicz o publikacji Do Rzeczy ws. prowokacji na Marszu Niepodległości: Bzdura i absurd

Sienkiewicz wycofuje się z życia publicznego. "Koszty osobiste zbyt duże"

 

 

Źródło: telewizjarepublika.pl, dorzeczy.pl, rmf24.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy