Prof. Pawłowicz: Jestem przekonana, że sondaże są sfałszowane

Artykuł
Telewizja Republika

– 11 proc. SLD, gdzie ich w ogólnie nie ma w Sejmie. PO popisuje się tylko Tuskiem, a wynik "27:1" jest wynikiem ciężkiej patologii w Unii. To "27:1" to dowód przemocy innych krajów nad jednym – mówiła w Telewizji Republika poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Gościem "Wolnych Głosów Wieczorem" była prof. Krystyna Pawłowicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Sejm nie powinien im udostępnić już żadnej sali, powinni za to dostać kary

Kancelaria Sejmu cofnęła zgodę na przeprowadzenie w Sejmie konferencji „Ochrona Praw Funkcjonariuszy i Żołnierzy w demokratycznym państwie”, którą organizowała Federacja Stowarzyszeń Służb Mundurowych oraz europarlamentarzyści SLD. Kancelaria tłumaczy to przyczynami organizacyjnymi i względami bezpieczeństwa. Organizatorzy do wzięcia udziału w konferencji zgłosili ok. 700 osób. Wśród uczestników konferencji która odbyć miała się w sobotę, 29 kwietnia, znajdowali się m.in. Marek Dukaczewski, były szef WSI oraz gen. Franciszek Puchała, planista stanu wojennego, a także wielu byłych i obecnych polityków SLD.

– Do Kancelarii została złożona konferencja "bezpieczeństwo państwa", dopiero potem dopisali sobie inną nazwę. Patrząc na listę gości wiadomo było od razu o co chodzi – stwierdziła poseł Pawłowicz. – To nie sam fakt, że konferencja miała się odbyć, ale treść tej konferencji. To, że udział chciał tam wzięło udział trzech europosłów SLD, to specjalnie nie budziło podejrzeń. Lista uczestników składała się z 700 osób, w tym był pan Miller, pani Piekarska, pan z SB, który mówił, że "za 2 tys. zł nie da się wyżyć". Jeśli przyszliby do Sejmu, do tej samej Sali Kolumnowej, gdzie została uchwalona ustawa dezubekizacyjna, to było wiadomo o co chodzi. Do tej sali może wejść maksymalnie 300 osób, konferencja była zaplanowana na 700 – mówiła.

Zdaniem prof. Krystyny Pawłowicz "to ogromne nadużycie ze strony SLD". – Myślałam, że SLD za to przeprosi, bo ewidentnie oszukali Kancelarię Sejmu, ale pani Łybacka i pas poseł Liberadzki mówią "a gdzie mamy się spotykać, na ulicy? prof. Pawłowicz nie będzie nam dyktować". Szok. Do tych ludzi powinno się stracić zaufanie, Sejm nie powinien im udostępnić już żadnej sali, powinni za to dostać kary. Jeśli ktoś rzeczywiście chciał dyskutować o projekcie ustawy, to teraz kłamie, bo mówi, że spotkają się pod Sejmem o 11:30. Na ulicy ustaw się nie uchwala – dodała gość Telewizji Republika.

To "27:1" to dowód przemocy innych krajów nad jednym

Odnosząc się do ostatnich sondaży, według których PO wyprzedziło PiS, poseł Pawłowicz stwierdziła, że "jest przekonana, że sondaże są fałszowane". – 11 proc. SLD, gdzie ich w ogólnie nie ma w Sejmie. PO popisuje się tylko Tuskiem, a wynik "27:1" jest wynikiem ciężkiej patologii w Unii. To "27:1" to dowód przemocy innych krajów nad jednym – stwierdziła. – Straszą ciągle, że odbiorą "500 plus", chcą podnieść wiek emerytalny, więc Polacy nie mają ich za co docenić. To prowokacja, sondaże były sfałszowane. (...) Wmawianie ludziom, że PiS robi coś złego, plakaty, ulotki, miały przygotować ludzi na jakiś przewrót. To wszystko śmierdzi na odległość – dodała poseł.

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy