Prof. Fałkowski: Wojsko to duch. Jeśli żołnierz nie wierzy, w to co robi, jego służba nie ma sensu

Artykuł
Telewizja Republika

— Zróbmy dobrą, ciekawą, ważną konferencję naukową i przypominajmy tegoż człowieka w publikacjach popularno-naukowych i historycznych — mówił podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej na antenie Telewizji Republika w nawiązaniu do konferencji naukowej "Błękitna Armia i jej dowódca gen. Józef Haller". Prof. Wojciech Fałkowski był gościem Marcina Bąka w „Wolnych głosach wieczorem”.

BŁĘKITNA ARMIA

Celem konferencji „Błękitna Armia i jej dowódca gen. Józef Haller” jest przedstawienie międzynarodowej sytuacji politycznej w ostatnich latach I wojny światowej w kontekście utworzenia we Francji Armii Polskiej (zwanej „Błękitną Armią”), przedstawienie wsparcia Francji dla polskich dążeń niepodległościowych w czasie Wielkiej Wojny.

Podczas konferencji zostaną poruszone zostaną kwestie organizacji, struktury i działań bojowych „Błękitnej Armii” na polach bitew I wojny światowej we Francji i w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-1920. Niezwykle istotne jest również pokazanie wpływu przybycia wiosną 1919 roku do Polski wpływu Armii Hallera na walki o granice odrodzonego państwa polskiego.

LEGENDA JÓZEFA HALLERA

– Wiemy o niej mało, ponieważ legenda Józefa Piłsudskiego przyćmiła generała Hallera i prawicową, endecką część sceny politycznej i wojskowej. Haller wystąpił przeciwko marszałkowi i potępił zamach stanu, więc to nie przyczyniło się do dobrej sławy w obozie Piłsudskiego. Druga sprawa jest taka, że prawica i endecja były znienawidzone przez tamtejsze środowisko. To był „indeks indeksów” – mówił podsekretarz stanu w MON na antenie Telewizji Republika.

– To nieco szerszy problem. Patrząc na poczet wybitnych dowódców I wojny światowej, jest tam bardzo wielu wojskowych oraz osobowości politycznych. Polskich dowódców nie ma w tej galerii wielkich wodzów i najwyższy czas, abyśmy upomnieli się o Józefa Hallera. Trzeba wysławić go jako wielkiego człowieka, wybitnego dowódcę i dobrego, znaczącego polityka. Zróbmy dobrą, ciekawą, ważną konferencję naukową i przypominajmy tegoż człowieka w publikacjach popularno-naukowych i historycznych – dodał prof. Fałkowski.

LEKCJA HISTORII

Jak stwierdził polityk, konferencja to nic innego jak "lekcja historyczna dla całej Polski i wszystkich Polaków – jest ona taka, żebyśmy się jednoczyli w wielkich celach. Tak robił właśnie sam zainteresowany generał, który nie bez przyczyny stał się jednym z najwybitniejszych generałów i liderów wojskowych w Polsce".

– Cele geograficzne i wysiłku zbrojnego Piłsudskiego i Hallera nie były odmienne. Co więcej, panowie i ich zwolennicy zgadzali się, że silna Polska jest niemożliwa bez dostępu do morza bałtyckiego – zaznaczał gość Marcina Bąka.

– Generał o którym mowa, zasłużył się również w tworzeniu tzw. armii ochotniczej. To był świetny organizator jednostek tworzonych na ostatnią chwilę. Miał już wtedy opinię wodza, ale nie wykazał się swoim świetnym instynktem lidera — aż do wtedy. Ponadto potrafił przyjaźnić się z ludźmi, przemawiać do nich, organizować „tkankę” społeczną, która miała wielki wpływ na morale i samopoczucie podległych mu ludzi – kontynuował profesor.

PRZESZŁOŚĆ VS. TERAŹNIEJSZOŚĆ

– Wojsko to jest duch. Jeśli żołnierz nie wie, dlaczego ma bronić kraju i nie ma w tym żadnych emocji patriotycznych, obywatelskich, to traci to jakikolwiek sens. Ta armia może istnieć wyłącznie, jeśli etos żołnierza jest postawiony wysoko. Szkoła ma obowiązek kształtować taką postawę i morale — jej zniszczenie to dewastacja armii. Drugą sprawą jest wyposażenie, rzemiosło. Muszą umieć się posługiwać sprzętem, w który są wyposażeni oni oraz inne, obce armie i wreszcie muszą szkolić myśl technologiczną – dodał na koniec.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy