Prezydent nie zamierza się spieszyć z zaskarżaniem zmian w OFE

Artykuł
Wikipedia/Michał Koziczyński/Wikimedia Commons

Już za kilka dni, w poniedziałek 3 lutego rząd sięgnie po pieniądze zgromadzone w OFE. Przetransportowano zostanie ponad połowa środków zgromadzonych przez Polaków, czyli 150 mld złotych. Nie niepokoi to jednak prezydenta Bronisława Komorowskiego, który wciąż zwleka ze skierowaniem budzącej kontrowersje ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.

W „Gazecie Polskiej Codziennie” można przeczytać o praktykach naszego prezydenta, który wciąż nie spełnił swojej obietnicy skierowania ustawy o OFE do Trybunału Konstytucyjnego

Ustawa nie trafiła dotąd do Trybunału Konstytucyjnego, choć od jej podpisania minął już miesiąc. Urzędnicy Kancelarii Prezydenta twierdzą, że prezydent nie zamierza się spieszyć z zaskarżaniem zmian w OFE.

Napisanie wniosku potrwa jeszcze co najmniej kilka tygodni, ponieważ musi on spełniać wymogi prawne To są wnioski trudne. Tam się ważą różnego rodzaju wartości konstytucyjne i dokumenty muszą być dobrze przygotowane – twierdzi prezydencki minister Krzysztof Łaszkiewicz.

Bronisław Komorowski, ku zadowoleniu rządu, złożył swój podpis pod ustawą niemal od razu po jej otrzymaniu. Wcześniej podkreślał, że ma wiele wątpliwości co do jej konstytucyjności, ale nie przeszkodziło mu to w zaakceptowaniu jej formy.  

Wątpliwości prezydenta dotyczyły tego, czy pieniądze zgromadzone w OFE należą do obywateli, czy do rządu. Jeśli byłyby własnością obywateli, wówczas przeniesienie środków do ZUS byłoby naruszeniem własności gwarantowanej konstytucją. Miał również wątpliwości co do tego, że Otwarte Fundusze Emerytalne będzie obowiązywał zakaz inwestowania w obligacje skarbowe oraz reklamowania się. Ustawa o OFE może więc podważać zaufanie do państwa i stanowionego prawa, naruszać ochronę interesów w toku i swobodę prowadzenia działalności gospodarczej.

Źródło: Gazeta Polska Codziennie, Niezależna.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy