Premier Szydło przyznała rentę wdowie po zamordowanym działaczu PiS. Tusk nie widział takiej potrzeby

Artykuł
premier.gov.pl

"Super Express" ustalił, że premier Beata Szydło przyznała rentę wdowie po zamordowanym działaczu Prawa i Sprawiedliwości, Marku Rosiaku. Tym samym zmieniła decyzję Donalda Tuska, który uważał, świadczenie się wdowie nie należy, ponieważ "zabójstwo Marka Rosiaka nie posiadało wymaganego elementu wyjątkowości".

"Zabójstwo Marka Rosiaka było jednym z 916 popełnianych średnio w roku kalendarzowym" – napisał Tusk, który nie przyznał wdowie renty. Naczelny Sąd Administracyjny, do którego wdowa skierowała sprawę, przyznał rację Tuskowi. Dopiero w ubiegłym roku wdowie po działaczu PiS przyznano rentę wynoszącą 4 tys. zł.

„Super Express” informuje, że decyzję podjęła osobiście premier Beata Szydło. 

Do zabójstwa Marka Rosiaka doszło 19 października 2010 roku 62-letni wówczas Ryszard Cyba po wtargnięciu do biura PiS z bronią w ręku, kilkakrotnie strzelił do znajdujących się w jednym z pokoi działaczy PiS: Marka Rosiaka oraz Pawła Kowalskiego. Rosiak został trafiony pięciokrotnie, m.in. w klatkę piersiową; zginął na miejscu. Sprawca został zatrzymany.

W grudniu 2011 roku łódzki sąd okręgowy skazał go na karę dożywotniego więzienia. Uznał, że działał on z motywacji zasługującej na szczególne potępienie i kierował się motywami politycznymi; wyrok utrzymał sąd apelacyjny.

Z wyjaśnień zabójcy przed sądem wynika, iż od 2007 roku zaczął zastanawiać się nad wyeliminowaniem z życia polityków różnych ugrupowań partyjnych. W 2010 roku postanowił, że dokona zamachu na prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Miał plan dokonania zamachu na terenie Warszawy, ale nie udało mu się to z powodu środków bezpieczeństwa. Nie mogąc zrealizować pierwotnego planu, postanowił dokonać zamachu na inne osoby związane z PiS.

Źródło: se.pl, telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy