Prawdziwy armagedon w Moskwie. 11 osób nie żyje, Miedwiediew uwięziony w ...

Artykuł

Dziś nad Moskwą przeszła prawdziwa apokalipsa pogodowa. 11 osób zginęło, a około 70 ucierpiało w stolicy Rosji na skutek gwałtownej wichury, która rozpętała się w poniedziałek po południu - poinformowała agencja TASS. Ludzie zginęli pod padającymi drzewami i fragmentami zerwanych konstrukcji.

Wichura, która zerwała się w rejonie Moskwy wczesnym popołudniem, przyniosła silną ulewę. Wiatr wyrywał i łamał drzewa, zrywał dachy i szyldy i spowodował zakłócenia w ruchu metra i kolei podmiejskiej. Wystąpiły problemy w kursowaniu kolei dojazdowej na lotnisko Wnukowo. Na wielu filmach jakie wrzucają do sieci internauci, widać jak spadają na ziemię dźwigi budowlane. 

Porywy wiatru sięgały nawet 22 metrów na sekundę. Meteorolodzy ostrzegają, że wichura może utrzymać się do godzin wieczornych.

Bilans ofiar i poszkodowanych przez nawałnice może się jeszcze zwiększyć, ponieważ służby wciąż otrzymują nowe zgłoszenia z miasta i okolic rosyjskiej stolicy.

Powalone drzewa utrudniły wyjazd z podmoskiewskiej rezydencji premiera Dmitrija Miedwiediewa. Gościła u niego grupa zagranicznych biznesmenów - poinformowała rosyjska telewizja. 

Armagedon pogodowy w Moskwie. 

 

Źródło: Twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy