Pożar trawi Kalifornię- trwa masowa ewakuacja

Artykuł
twitter/THUTO

Pożar o nazwie Thomas, który szaleje w Kalifornii, zmusił do ewakuacji już ponad 1000 domów. Żywioł wzmaga silny wiatr. Straż pożarna podała że w związku z ogniem, jedna osoba zginęła.

Amerykańskie media podają, że wg straży pożarnej, pożar wybuchł w poniedziałek niedaleko miasta Santa Paula, leżącego niecałe 100 km od Los Angeles. Zaledwie kilka godzin później, płomienie obejmowały obszar około 13 km², a około północy płonęło już 25 km². Podaje się że w związku z pożarem doszło do wypadku samochodowego w którym jedna osoba zginęła.

Z żywiołem walczy 500 strażaków. W kilku miastach są przerwy w dostawie energii elektrycznej. Nie znana jest przyczyna pożaru, który rozprzestrzenia się w miejscu, w którym ostatni raz paliło się 20 lat temu. Służby obawiają się że miasto Ventura liczące 100 tys. mieszkańców, może wkrótce być zagrożone przez ogień.

Serwisy meteorologiczne twierdzą, że wiatry wiejące obecnie z szybkością około 70km/h z porywami do niemal 100km/h, utrzymają się w najbliższym czasie, co znacznie utrudnia opanowanie zagrożenia.

Szef straży pożarnej w Ventura, Mark Lorenzen powiedział, że "Wszystko, co mogą zrobić strażacy, kiedy mamy takie wiatry, to wyjść na zewnątrz, ewakuować ludzi i chronić struktury." Wg. Ostatnich doniesień, pożar opanował już obszar o powierzchni 4 tys. hektarów.

Urzędnicy podają, że do tej pory spłonęły dwa budynki.

 

 

 

Także internauci dzielą się przerażającymi tweetami ukazującymi pożar i ostrzegają się wzajemnie o niebezpieczeństwie

 

 

 

 

Źródło: foxnews, cbsnews, twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy