Polskiej rodzinie lżej po czterech latach rządów PiS? "Jeżeli to będę mógł usłyszeć, innej satysfakcji nie potrzebuję"

Artykuł
fot. Krzysztof Sitkowski/KPRP

– Chcemy, żeby Polska rozwijała się równo, żeby wszędzie były jednakowe możliwości samorozwoju. Nie chcemy, żeby były wielkie miasta i pozostała część Polski, która zostaje pominięta – powiedział prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Włodawy w woj. lubelskim.

„To od nas zależy, jaki kierunek przybiorą polskie sprawy” – mówił prezydent. Wskazał, że regiony, takie jak włodawski, rozwijają się m.in. dzięki Funduszu Dróg Samorządowych, który został stworzony po to, aby wspierać samorządy lokalne, tam gdzie inwestycje przekraczają ich standardowe możliwości.

"Chcemy, żeby Polska rozwijała się równo. Nie chcemy, żeby były wielkie miasta i pozostała część Polski, która zostaje pominięta. Nie chcemy, żeby były rejony, które są bardzo zamożne i rejony zaniedbane. Chcemy, żeby wszędzie były drogi. Chcemy, żeby wszędzie była komunikacja różnego rodzaju. Chcemy, żeby wszędzie były w miarę jednakowe możliwości samorozwoju poprzez dobrą edukację, możliwość prowadzenia biznesu" – podkreślił.

 

Dlatego, jak zaznaczył, tak dużo funduszy kierowanych jest do Polski wschodniej. Podkreślił, że wierzy w realizację trasy Via Carpatia, która połączy Litwę ze Słowacją i będzie biegła przez województwo lubelskie.

Prezydent podziękował mieszkańcom Włodawy za to, że "dbają o swoją tradycję i swoich bohaterów".

Andrzej Duda podkreślił, iż przed czterema laty startował w wyborach z ogromną nadzieją, że na koniec swojej prezydentury będzie mógł usłyszeć od zwykłej polskiej rodziny, że żyje jej się lepiej niż wtedy, kiedy zaczynał pełnić urząd.

"Jeżeli to będę mógł usłyszeć, to ja żadnej innej satysfakcji nie potrzebuję, ta znakomicie mi wystarczy" – mówił.

Źródło: media, Twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy