Polska demoluje Litwę 4:0! Orły Nawałki gotowe na Rosję

Marcin Jan Orłowski 12-06-2018, 19:52
Artykuł

Pewność siebie, dominacja, kontrola gry - tak pokrótce skomentować można postawę biało - czerwonych w spotkaniu z Litwą. Pewnym zwycięstwem 4:0 podopieczni Adama Nawałki pożegnali się z polskimi kibicami.

45 minutowe "Lewandowski Show"

Mimo, że historia meczów z Litwinami pokazywałaby, że jest to szalenie niewygodny przeciwnik, to jednak Polscy piłkarze w zasadzie od pierwszych minut podeszli do spotkania z pełnym zaangażowaniem.

Tylko przez początkowe 5 minut podopieczni Jankauskasa byli w stanie zaatakować Polaków wysokim pressingiem, który przynosił skutek. Później jednak to nasi zawodnicy zdobywali pole gry co skutowało coraz większą ilością okazji podbramkowych.

Na otwarcie wyniku kibice musieli czekać do 19' minuty. Wtedy to w pole karne świetnie dośrodkował Bereszyński. Piłkę otrzymał Rybus, który przytomnie zgrał do lepiej ustawionego Lewandowskiego, a ten spokojnie zmieścił piłkę w bramce bronionej przez Bartkusa.

Kapitan reprezentacji Polski czuł się doskonale na murawie PGE Narodowego co potwierdził w 33' minucie. 19 metr przed bramką i odgwizdany faul na Arku Miliku. Do piłki podszedł zatem Lewandowski, który perfekcyjnym strzałem pokonał bramkarza.

Bramka Roberta zapamiętana zostanie nie tylko ze swojej urody, ale także ze względu na użycie systemu VAR. Sędzia Kevin Blom nie odgwizdał bramki od razu po uderzeniu, a dopiero po kilkudziesięciu sekundach własnie po interwencji sędziów z "wozu".

Zmiany, problemy, zwycięstwo

Drugie 45 minut spotkania to inny system gry zespołu Adama Nawałki co spowodowało więcej emocji, nie tylko tych pozytywnych. Zmiana ustawienia z 3-4-3 na 4-4-2, a w szczególości zmiana Bednarka z Pazdanem przyniosło sporo zamieszania w szeregach defensywnych. Niestety Michał przez kilka minut z ogromnym trudem wchodził do gry.

Na szczęście dla kibiców i nastroju w polskim zespole błędy w defensywie nie były dotkliwe, a forma ofensywnych graczy bardzo pozytywnie zaskakuje. Z ławki rezerwowych pojawił się między innymi Kuba Błaszczykowski, który z ogromną świeżością napędzał akcje skrzydłami.

Łącznie 9 strzałów na bramkę oddali w drugiej połowie polscy napastnicy Kownacki, Milik i Teodorczyk, który pojawił się za Roberta Lewandowskiego. To właśnie najmłodszy z nich wpisał się na listę strzelców. W 71' minucie swojego gola strzelił bowiem Dawid Kownacki.

Dwie minuty wcześniej kibice mieli okazję oklaskiwać 3 gola polskiej kadry. Niestety, po raz kolejny sędziowie użyli systemu VAR i dopatrzyli się zagrania ręką Grzegorza Krychowiaka.

System video weryfikacji przydał się raz jeszcze w 82' minucie. Wtedy to Kuba Błaszczykowski próbował dośrodkować piłkę w pole karne. Dośrodkowanie zablokowane zostało ręką, a sędzia po obejrzeniu sytuacji wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Błaszczykowski, który pewnym strzałem pokonał bramkarza.

Polska 4:0 Litwa
1:0 - 19' Lewandowski
2:0 - 32' Lewandowski
3:0 - 71' Kownacki
4:0 - 82' Błaszczykowski (k.)

Wyjściowe jedenastki:
Polska: Łukasz Fabiański - Artur Jędrzejczyk, Jan Bednarek, Thiago Cionek, Bartosz Bereszyński, Grzegorz Krychowiak, Jacek Góralski, Maciej Rybus, Dawid Kownacki, Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski.

Litwa: Dżiguas Bartkus - Rolandas Baravykas, Edvinas Girdvainis, Algis Jankauskas, Egidijus Vaitkunas, Simonas Paulius, Modestas Vorobjovas, Ovidijus Verbickas, Arvydas Novikovas, Fedor Cernych, Dervydas Sernas.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy