Policjanci wywieźli pijanego do lasu, zamiast do izby wytrzeźwień. Mężczyzna zmarł

Artykuł
pixabay.com

Dramatyczna historia w wielkopolskich Pobiedziskach. Dwoje policjantów zamiast zawieźć pijanego mężczyznę do izby wytrzeźwień, porzucili go w lesie. Mężczyzna zmarł.

- Policjanci z podpoznańskich Pobiedzisk otrzymali zgłoszenie o leżącym na drodze mężczyźnie. Zamiast wezwać pogotowie - wywieźli go do lasu, gdzie mężczyzna zmarł. Jak poinformował rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak funkcjonariusze zostali wyrzuceni z policji. Prokuratura złożyła do sądu wniosek o areszt dla jednego z funkcjonariuszy.

Funkcjonariusze to policjantka od roku na służbie i policjant z 3-letnim doświadczeniem. Oboje usłyszeli zarzuty nieudzielenia pomocy i niedopełnienia obowiązków służbowych. Natychmiast zostali także zwolnieni ze służby.

Nieoficjalnie ustalono, że kiedy doszło do zdarzenia, policjantom kończyła się tego dnia służba. Najprawdopodobniej funkcjonariusze chcieli jak najszybciej zakończyć służbę i wrócić do domu.

Policjantka, która brała udział w tych zdarzeniach, przyznała się do zarzucanych jej czynów. Złożyła też wyjaśnienia, jednak prokuratura na tym etapie i z uwagi na dobro prowadzonego postępowania nie ujawnia ich treści. Wobec policjantki prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci zawieszenia w czynnościach służbowych, oraz zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu i 5 tys. zł poręczenia majątkowego.

Funkcjonariuszom grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Źródło: rmf24.pl, polsatnews.pl, interia.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy