Policja przesłuchuje radnych z Pieniężna. Tych, którzy chcieli usunięcia pomnika sowieckiego generała

Artykuł
Pomnik Iwana Czerniachowskiego w Pieniężnie
pieniezno.wm.pl

Policja przesłuchuje radnych z Pieniężna na Warmii, którzy głosowali za uchwałą ws. usunięcia pomnika sowieckiego generała Iwana Czerniachowskiego. – Zachowanie policji jest bardzo dziwne i bulwersuje – powiedział w rozmowie z portalem telewizjarepublika.pl Kazimierz Kiejdo, burmistrz Pieniężna.

30 stycznia radni z Pieniężna podjęli uchwałę wyrażającą wolę rozebrania pomnika generała Armii Czerwonej Iwana Czerniachowskiego, odpowiedzialnego za likwidację AK na Wileńszczyźnie. Inicjatywę lokalnego samorządu poparła Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która zaproponowała stronie rosyjskiej przeniesienie pomnika na teren obwodu kaliningradzkiego. Ambasada Federacji Rosyjskiej w Warszawie uznała tę propozycję za nieuzasadnioną.

Z kolei na początku maja nieznani sprawcy pomalowali pomnik w Pieniężnie. Została na nim namalowana „kotwica”, czyli znak Polski Walczącej oraz napis „Precz z komuną”.

Do zdarzenia doszło przed rozpoczęciem oficjalnych uroczystości związanych z Dniem Zwycięstwa, obchodzonym w Rosji 9 maja, jako święto narodowe. Z tej okazji w Pieniężnie miała się zjawić oficjalna delegacja z przygranicznego miasta Mamonowa, wraz z grupą motocyklistów z obwodu kaliningradzkiego. I choć na polecenie wojewody warmińsko-mazurskiego napisy zostały prawie natychmiast usunięte, Rosjanie do Pieniężna nie przyjechali.

Obecne przesłuchania radnych mają właśnie związek z tamtym incydentem. – Trudno mi powiedzieć, czemu ma to służyć, zastanawiam się, czy czasami nie zaczną jeszcze przesłuchiwać naszych wyborców. Dokąd to wszystko zmierza i czemu ma to służyć? Co ma podjęcie uchwały do pomalowania tego obiektu? zastanawiał się w rozmowie z nami burmistrz Kiejdo.

Radni, z którymi rozmawiał burmistrz Pieniężna, zastanawiają się, czy teraz policja będzie przesłuchiwać ich po każdej podjętej uchwale. – Pytają mnie – jak my teraz mamy podejmować uchwały, kiedy po podjęciu jakiejkolwiek policja będzie do nas dzwoniła i przesłuchiwała – opowiadał włodarz Pieniężna. Zaznacza również, że policja wzywała radnych „nie podając żadnej podstawy prawnej i nie mówiąc o co chodzi”. Zachowanie policji jest bardzo dziwne i bulwersuje – podkreślał Kiejdo.

Tymczasem przesłuchania już się rozpoczęły. Z tego, co wiem, jedna osoba została przesłuchana wczoraj, a kolejna będzie przesłuchiwana dzisiaj – mówił burmistrz.

Kiejdo zastanawia się także, skąd wzięło się takie szczególne zainteresowanie policji sprawą malunków na pomniku. Dziwnym jest to, że jako samorząd nie zgłaszaliśmy żadnych roszczeń, żadnych szkód, żadnej krzywdy, wojewoda nie wszczynał żadnego postępowania, a policja wszczęła postępowanie z urzędu, więc pytam – z jakiego urzędu?powiedział Kazimierz Kiejdo.

Warto dodać, że to nie pierwsze takie nadgorliwe zachowanie policji w związku z incydentem w Pieniężnie. Dziennikarze „Expressu Olsztyn”, którzy zajmowali się sprawa pomalowania pomnika, zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy do kontroli. W mediach głośno było wówczas o aroganckiej i zuchwałej postawa policjantki, która mimo wielokrotnych próśb dziennikarzy o pokazanie dokumentu uprawniającego ją do zatrzymania jakiegokolwiek obywatela, zareagowała nerwowo i usiłowała wytłumaczyć się z braku jej posiadania.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy