PO jednak nie ukara swoich posłów. Grupiński ocalił głowę

Artykuł
flickr/Platforma Obywatelska RP/CC BY-ND 2.0

PO nie wyciągnie konsekwencji personalnych po wtorkowym głosowaniu ws. uchylenia immunitetu b. szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu (PiS) ani wobec kierownictwa klubu, ani wobec posłów, którzy głosowali niezgodnie z większością klubu – zdecydował w czwartek zarząd Platformy.

We wtorkowym głosowaniu w Sejmie 7 posłów PO było przeciw wnioskowi prokuratury, 16 wstrzymało się od głosu. Poseł PiS immunitet zachował.

Zarząd zdecydował jednak, że żadne konsekwencje personalne nie zostaną wyciągnięte. – Nigdy nie mówiliśmy, że będziemy na zarządzie karać parlamentarzystów, to było głosowanie bez dyscypliny. Ważne jest, że osoby, które głosowały absurdalnie z punktu widzenia logiki i prawa, zdały sobie z tego sprawę, ponieważ zrobiły błąd - nie pozwalając na dalszą pracę prokuraturze, a także przeciwstawiły się filozofii PO – mówił dziennikarzom po zakończeniu obrad zarządu lider mazowieckiej PO Andrzej Halicki.

Zapewnił, że szef klubu PO Rafał Grupiński nie usłyszał słów krytyki na posiedzeniu zarządu PO. – My wszyscy musimy wziąć odpowiedzialność na siebie, jako cały klub i cała izba, nie było o nim (Grupińskim) dyskusji, głosowanie było wypadkiem, ale on nie może się powtórzyć – zaznaczył szef mazowieckiej PO.

Według Halickiego, Platforma nie poprze wniosku w sprawie powołania komisji śledczej, która miałaby zająć się sprawą majątku Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich. – Jest oczywiste, że żaden wniosek, który może być złożony, nie ma na celu rozwiązania jakiejkolwiek sprawy, jest sposobem na to, aby uprawiać politykę prawdziwego celu, na odwracanie kota ogonem – ocenił.

Szef śląskiej PO Tomasz Tomczykiewicz powiedział, że premier ocenił na posiedzeniu zarządu, że głosowanie w sprawie Kamińskiego było niedopatrzeniem i mogło być spowodowane rozprężeniem po wyborach do europarlamentu.

Jego zdaniem, pojawiające się teorie o planowanej akcji w tej sprawie niektórych polityków PO, są nieuprawnione. – Tusk ocenił, że bieg różnych okoliczności spowodował, że tak się stało, a w żaden sposób nie powinno tak się stać, bo to było jedno z kluczowych głosowań dla Platformy" - zaznaczył Tomczykiewicz. "Nie było zwalania winy na jakieś sekty w Platformie – zapewnił.

Członkowie zarządu mówili też w czwartek, że potrzebna jest konsolidacja i mobilizacja w klubie. Zarząd zdecydował ponadto, że przed każdym istotniejszym głosowaniem organizowane będą posiedzenia klubu, tak by posłowie mieli jasną wskazówkę, jak głosować.  

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy