Pięta o kontrmanifestacji smoleńskiej: Jeden wieczór modlitwy nie powinien nikomu przeszkadzać. Jak można spoliczkować Borowskiego?

Artykuł
Stanisław Pięta (PiS)
Telewizja Republika

– To, że są ludzie, którzy pomiętają wydarzenia z 10 kwietnia 2010 roku, nie powinno nikomu przeszkadzać. To jest jeden wieczór w miesiącu – mówił na antenie Telewizji Republika poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Gościem "Wolnych głosów wieczorem" był Stanisław Pięta.

Podczas wczorajszych obchodów doszło do zaatakowania prezesa warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej”, Adama Borowskiego. Został on uderzony w twarz przez jednego z członków kontrmanifestacji organizowanej przez Obywateli RP. Napastnik trafił w ręce policjantów i został przewieziony na komendę policji przy ul. Wilczej w Warszawie. Według informacji, do których dotarł dziennikarz Telewizji Republika, Adrian Stankowski, napastnik dziś miał usłyszeć zarzuty.

– Adam Borowski to starszy człowiek, bardzo zasłużony dla naszego państwa i nie rozumiem, jak może ktoś do niego podejść i go spoliczkować – mówił Stanisaw Pięta. Poseł PiS dodał, że uczestnicy kontrmanifestacji organizowanych przez grupę Obywatele RP wyją i zakłócają modliwę. W normalnych państwach tego się nie obserwuje, ponieważ prowadzi to do bardzo złych nastrojów społecznych.

Według posła PiS, organizatorom prowokacji zależy na tym, by do akcji wkroczyła policja a wtedy Polska wyjdzie na państwo policyjne, w której nie ma wolności słowa czy wolności zgromadzeń. 

– Są inne sposoby na wyrażenie własnego zdania. Nie trzeba przeszkadzać ludziom, którzy chcą przez 30 minut pomodlić się za ofiary katastrofy smoleńskiej – mówił dodając, że manifestujący z Obywatelami RP ludzie to środowiska, którym zależy na wprowadzaniu chaousu wśród społeczeństwa.

Pięta przypomniał również wydarzenia z 16 grudnia, kiedy opozycja totalna okupowała Sejm a jej zwolennicy pojawili się przed budynkiem parlamentarzystów. – Przypomnijmy sobie polityków, którzy blokowali mównice sejmową. Neumann mówił o kijach baseballowych, Komorowski o sztachecie i to są ludzie, którym przeszkadza Jarosław Kaczyński i to, że chce się pomodlić nad trumną brata – komentował.

Na koniec przypomniał, co działo się zaraz po katastrofie smoleńskiej. – To antypolskie i niezgodne z kulturą która nas charakteryzuje. Jak można pluć na modlące się staruszki i obrażać je wulgarnymi słowami czy permamentnie przeszkadzać. Nie chciałbym aby tego typu nastroje się pojawiły bo one do niczego dobrego nie prowadzą – skwitował Stanisław Pięta.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy