Pięta: Niestawienie się przed komisją też jest swego rodzaju odpowiedzią dla opinii publicznej

Artykuł
Telewizja Republika

– Będziemy prosili także lekarzy, którzy wystawiają te zwolnienia, jeśli będzie taka konieczność, zostaną powołani biegli – mówił dla Telewizji Republika, członek sejmowej komisji śledczej ds. wyjaśnienia afery Amber Gold, poseł Stanisław Pięta.

Gościem porannego pasma Telewizji Republika był poseł Prawa i Sprawiedliwości, Stanisław Pięta, członek sejmowej komisji śledczej ds. wyjaśnienia afery Amber Gold.

"Nie wiemy, dlaczego tak się działo, dlaczego, mimo tego, że było zawiadomienie o przestępstwie, zostało to zlekceważone"

Przedwczoraj odbyło się kolejne, tym razem niejawne dla mediów, posiedzenie komisji. Po jego zakończeniu przewodnicząca, Małgorzata Wassermann, poinformowała, że ten etap śledztwa zakończą przesłuchania Andrzeja Seremeta i Jarosława Gowina.

– Przygotowaliśmy listę 22 osób, świadków, osoby te w najbliższym czasie, w ciągu 2 najbliższych miesięcy, będą poproszone, by stawiły się przed komisją. Będziemy chcieli dowiedzieć się na temat ich działalności, na temat ich zaniechań, prokuratura rejonowa prowadziła to postępowanie wyjątkowo nieudolnie. Nie wiemy, dlaczego tak się działo, dlaczego, mimo tego, że było zawiadomienie o przestępstwie, zostało to zlekceważone – wyjaśniał poseł Pięta. – Pani prokurator-referent nie zastosowała się do zaleceń sądu, postępowanie zostało umorzone, potem zawieszone, po ponownym wszczęciu. Jest to wyjątkowa nieudolność. Musimy zastanowić się czy inne czynniki nie wpływały na działania prokurator-referent. Jest tam bardzo wiele znaków zapytania. Myślę, że prokuratorzy, którzy będą przesłuchiwani w pierwszej kolejności, udzielą odpowiedzi na postawione im pytania – wskazywał poseł PiS.

"Niestawienie się przed komisją też jest swego rodzaju odpowiedzią dla opinii publicznej"

Członek sejmowej komisji śledczej wyjaśnił, że komisja bierze pod uwagę to, iż wielu świadków może się nie stawić, przedstawiając zwolnienia lekarskie. – Będziemy prosili także lekarzy, którzy wystawiają te zwolnienia, jeśli będzie taka konieczność, zostaną powołani biegli – mówił. – Mam nadzieję, ze świadkowie, świadomi odpowiedzialności, nie będą – mimo tych formalnych możliwości – korzystali z tego. Niestawienie się przed komisją też jest swego rodzaju odpowiedzią dla opinii publicznej – zauważył.

"Myślę, że może być to interesujące i dla komisji, i opinii publicznej"

Na liście świadków do przesłuchania jest również sędzia Milewski. – Znamy przypadek sędziego Milewskiego, jego wyjątkową zdolność do dostosowania się do oczekiwań rządzącej wtedy PO. Jego wypowiedzi wskazują, że była to osoba, która uchybiła godności zawodu sędziego. Jeżeli pan sędzia Milewski był skłonny do tego typu zachowań, pytanie – czym się kierował? Czy wywierano na niego jakiś nacisk? Myślę, że może być to interesujące i dla komisji, i opinii publicznej – zauważył poseł Pięta.

"Podejrzewamy, że ta gotówka gdzieś sobie spokojnie czeka"

Mówiąc o tym, co stało się z gotówką z Amber Gold, Stanisław Piętak wskazał, że "jest to jest, które nie tylko nurtuje nas, ale myślę, że i prokuratorów, i policjantów". – Przypuszczamy, że te pieniądze zostały gdzieś zabezpieczone i osoby, które zamierzają skorzystać z tych środków, czekają na dobry dla nich moment. Zadaniem prokuratury jest znalezienie tych osób. Amber Gold, w dużym zakresie, zajmowała się obrotem czysto gotówkowym. Podejrzewamy, że ta gotówka gdzieś sobie spokojnie czeka – mówił.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy