Piechociński nie chce uchodźców? "To nie jest polityka, jakiej bym sobie życzył"

Artykuł
TELEWIZJA REPUBLIKA

Premier Ewa Kopacz nie konsultowała ze mną tej decyzji. To nie jest polityka, jakiej bym sobie życzył – oświadczył w programie „Jeden na Jeden” Janusz Piechociński.

Wicepremier skomentował w ten sposób wypowiedź wiceministra spraw wewnętrznych Piotra Stachańczyka, który poinformował w czwartek, że Polska będzie gotowa przyjąć 2 tysiące osób w ramach unijnych planów przesiedlania i relokacji uchodźców.

Piechociński przyznał, że decyzja w tej sprawie nie była z nim konsultowana. – Jestem zaskoczony, że w tym trybie procedujemy (…) Dowiadujemy się, że jest to 2000 osób - tylko z wypowiedzi wiceministra spraw wewnętrznych. To jest informacja, że Polska wzięła na siebie takie zobowiązanie, pytanie, w jakim imieniu – mówił w TVN24 szef PSL.

Jego zdaniem, takie przedsięwzięcie powinno być poprzedzone rządową analizą. – Jeśli jedziemy na szczyt UE z twardym stanowiskiem, po czym komunikat o tym, ilu obywateli zagospodaruje Polska, zostaje podany przez wiceministra spraw wewnętrznych, to to nie jest polityka, jakiej bym sobie życzył – powiedział Piechociński, dodając, że w sprawie przyjęcia uchodźców byłby „bardzo ostrożny”.

Źródło: 300polityka.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy