Pawłowicz o nieznanym obliczu rotmistrza Witolda Pileckiego

Artykuł
Telewizja Republika

Jutro będzie miała miejsce 69. rocznica śmierci rotmistrza Pileckiego – w dawnym Areszcie Śledczym Warszawa-Mokotów, przy ulicy Rakowieckiej 37. Na ten temat w programie Telewizji Republika rozmawiali Marcin Bąk oraz Jacek Pawłowicz, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL – ,, Przez długie lata uczono, że to właśnie Cyrankiewicz tworzył konspirację w Auschwitz, że on właśnie stworzył to podziemie. To była nieprawda, bo stworzył je wtedy jeszcze podporucznik Pilecki. Poszedł tam na ochotnika, żeby zorientować się co tam się tak naprawdę dzieje i tworzył raport. Kiedy już go przygotował, wysłał ten raport z tego piekła na Ziemi - powiedział w programie.

– To była zbrodnia komunistyczna, 21:30 strzał w tył głowy. Komunistom wydawało się, że zamknęli historię rotmistrza Pileckiego. Przez długie lata uczono, że to właśnie Cyrankiewicz tworzył konspirację w Auschwitz, że on właśnie stworzył to podziemie. To była nieprawda, bo stworzył je wtedy jeszcze podporucznik Pilecki. Poszedł tam na ochotnika, żeby zorientować się co tam się tak naprawdę dzieje i tworzył raport. Kiedy już go przygotował, wysłał ten raport z tego piekła na Ziemi. Mógł uciekać, nie podjął się tego. Wiedział, że jeżeli będzie uciekał to 100 więźniów będzie zamordowanych przez Niemców. nie chciał brać tego ciężaru na siebie. Widział potrzebę stworzenia w Auschwitz organizacji podziemnej. To mu się udało. Skupił w jednej organizacji ludzi o przeróżnych przekonaniach politycznych. Tam w tym piekle na ziemie starali się organizować działalność konspiracyjną.

– Co zadecydowało o tej decyzji, że jednak się wydostał?

Niemcy zdawali sobie sprawę, podejrzewali, że jest ta działalność konspiracyjna. Zaczęto aresztować więźniów, co jest absurdalne – aresztować więźnia. Zaczęto ich przenosić, także do bloków śmierci.

– On był na liście do wywiezienia do obozu śmierci, był na niej dwa razy. (…) Musiał uciekać, odbyło się to w bardzo dramatycznych okolicznościach, ale się powiodło.

Był to człowiek ogromnych talentów i to wielu talentów 

– Rotmistrz był rezerwistą. Był niebywałą postacią. To był człowiek ogromnych talentów i to wielu talentów - żołnierz Ułan, biorący udział w walkach o niepodległość ojczyzny w 20 roku, zwolniony do cywila podejmuje niezwykłą decyzję. Oprócz tego był artystą. Sytuacja zmusiła go do tego, że został polskim ziemianinem. (...) Tam organizował przysposobienie obronne ,,Krakusi’’. Uczył młodych chłopaków, jak być ułanami. Najpierw przy pomocy kijków, potem kupił siodła i uczył ich na nich jeździć.


– Potem z tymi chłopcami poszedł na wojnę. Nieprawdopodobna historia, ponieważ my w tym okresie, który jest tak bardzo często pomijany, jeżeli chodzi o pana rotmistrza, tworzenia dla wolnej polski, widzimy rotmistrza, który jest niesamowicie dobrym politykiem społecznym. (…) Wiele aranżuje a przy okazji jest kochającym ojcem i mężem.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy