Robby Mook w niedzielnym programie telewizji ABC "This Week" powiedział o Trumpie, że "odmawia ujawnienia swoich finansowych powiązań, które potencjalnie sięgają Kremla i które mogą wpłynąć na jego decyzje w polityce zagranicznej. Jest prawdziwy problem, czy Donald Trump nie jest po prostu marionetką Kremla w tym wyścigu prezydenckim”.

Słowa Mooka nie wydają się li tylko politycznym hejtem, ale mają ufundowanie w konkretach. Przypomnijmy: Trump powtarzał dość często, że sama organizacja NATO jest organizacją „przestarzałą”, a pomoc w razie zaatakowania sojuszników NATO, rząd USA udzieli tylko wtedy, gdy tamte państwa wypełnią finansowe „zobowiązania” wobec Ameryki. Mówił również, że aneksja Krymu była uzasadniona, a z samym Putinem chętnie się "dogada". 

Kolejny przykład za tezą Mooka to skandal z usuniętym niedawno szefem kampanii Trumpa, Paulem Manafortem, który w przeszłości doradzał byłemu prorosyjskiemu prezydentowi Ukrainy Wiktorowi Janukowyczowi i miał powiązania biznesowe na Ukrainie i w Rosji. Fakt, że Manafort został odsunięty nie oznacza, że Rosjanie zostali odsunięci od tej kampanii. Donald Trump musi nam teraz wyjaśnić, w jakim stopniu ręka Kremla działa w centrum jego własnej kampanii wyborczej” - powiedział Mook.