Olszewski: W styczniu 1992 r. wyszły na jaw informacje o możliwej agenturalnej działalności Wałęsy

Artykuł
Telewizja Republika

"Kiedy zostałem premierem, w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych został powołany specjalny zespół do zbadania archiwów po Służbie Bezpieczeństwa, badania rozpoczął w styczniu 1992 roku od zbadania swoich bezpośrednich przełożonych. A więc szefa MSW, premiera, czyli mnie, i właśnie Prezydenta RP. Wtedy też wyszły na jaw informacje o możliwej agenturalnej działalności Wałęsy" – powiedział w wywiadzie dla "Super Expressu" premier Jan Olszewski. Podkreślił, że potwierdzenie współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa przyjął "bez specjalnego zdziwienia".

Premier Jan Olszewski, w rozmowie z "Super Expressem" zwrócił uwagę na to, że agenturalna przeszłość Wałęsy była znana od dawna. Potwierdzenie autentyczności dokumentów, których żaden poważny historyk nie kwestionował, było dla mnie rzeczą oczywistą – dodał.

Przypomniał, że kiedy został premierem, w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych został powołany specjalny zespół do zbadania archiwów po Służbie Bezpieczeństwa, badania rozpoczął w styczniu 1992 roku od zbadania swoich bezpośrednich przełożonych. A więc szefa MSW, premiera, czyli mnie, i właśnie Prezydenta RP. Wtedy też wyszły na jaw informacje o możliwej agenturalnej działalności Wałęsy.

Jan Olszewski przyznał, że o tym, iż Wałęsę trzeba poinformować o tym, że są dokumenty, które wskazują na jego współpracę z SB, kiedy ówczesny prezydent wybierał się do Moskwy na podpisanie umowy polsko-rosyjskiej. Uznałem wówczas, że trzeba go uprzedzić, że istniało prawdopodobieństwo, że kopie takich dokumentów mogą być w Moskwie i podczas rozmów mogą być wykorzystane. Minister spraw wewnętrznych Antoni Macierewicz odbył z Lechem Wałęsą rozmowę, podczas której poinformował prezydenta o informacjach archiwów SB na jego temat – dodał były premier.

Premier Olszewski przypomniał, że informacje te nie wpłynęły specjalnie na stosunki rząd-prezydent.Kontakty prezydenta z rządem cały czas przebiegały od konfliktu do konfliktu, temat przeszłości Wałęsy na pewno tych relacji nie poprawił – mówił w wywiadzie dla "Super Expressu". Jan Olszewski przyznał, że nie była to sytuacja dla niego komfortowa. Wałęsa od początku czekał na sytuację, w której funkcję premiera obejmie jakiś jego kandydat. Po rozmowach moskiewskich prezydent wystąpił z wnioskiem o dymisję rządu, odwołanie gabinetu nastąpiło w nocy z 4 na 5 czerwca 1992 roku – przypomniał.

Źródło: "Super Express", telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy