Nieudana próba ataku na Donalda Trumpa podczas spotkania wyborczego!

EmaPob 06-11-2016, 08:47
Artykuł
Twitter @PolsatNewsPl

Donlad Trump został wyprowadzony ze sceny przez agentów Secret Service podczas spotkania ze swoimi wyborcami w Reno, w stanie Newada. Powodem interwencji agentów ochorny miał być protestujący przeciw Trumpowi mężczyzna, który zbliżył się do mównicy i zdawał się zagrażać kandydatowi Republikanów.

Do zdarzenia doszło w czasie spotkania Donalda Trumpa z wyborcami w Reno, w stanie Newada, w sobotę wieczorem. Trump w pewnym momencie dojrzał mężczyznę i powiedział: "O, to ktoś z kampanii Hillary Clinton. Ile ci płacą, 1400 dolarów? Zabierzcie go".

Po chwili Trump przerwał swoje przemówienie i zaczął wpatrywać się w protestującego mężczyznę, który zbliżał się do mównicy. W tym momencie agenci Secret Service podbiegli do Trumpa i szybko wyprowadzili go za kulisy. Inni ochroniarze rzucili się na mężczyznę, powalili go na ziemię, skuli kajdankami i wyprowadzili z sali.

Było podejrzenie posiadania broni

Według niektórych relacji, kilka sekund wcześniej ktoś krzyknął: „On ma broń”, co mogło skłonić agentów do działania. Okazało się jednak, że zagrażający Trumpowi mężczyzna nie był uzbrojony.

Po paru minutach Trump wrócił na mównicę.

–  Nikt nie mówił, że będzie nam łatwo, ale nic nas nie powstrzyma. Chce podziękować agentom Secret Service. To świetni ludzie, nie są wystarczająco doceniani – powiedział kandydat na prezydenta USA. 

Źródło: The Guardian/Polsat News

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy