Nietypowy uczestnik protestu pod "GP". „Postęp cywilizacyjny powoduje, że ruch LGBT się rozszerza o R."

Artykuł
zrzut ekranu: facebook.com/NiezaleznaPL

Dziś przed warszawską siedzibą redakcji "Gazety Polskiej" doszło do nietypowego wydarzenia. Do protestujących tam od kilku dni przedstawicieli środowisk LGBT dołączył... robot. Jego obecność wywołała niemałą konsternację wśród protestujących i skupiła uwagę mediów.

Od kilku niewielka grupa osób związana ze środowiskiem LGBT prowadzi protest pod siedzibą redakcji "Gazety Polskiej" przy ul. Filtrowej w Warszawe.

Ma on stanowić odpowiedź na inicjatywę "GP" związaną z naklejkami będącymi wyrazem sprzeciwu wobec narzucaniu ideologii LGBT w Polsce. Pierwszego dnia protestu, z dwiema obecnymi na nim osobami spotkał się red. Adrian Stankowski.

Do protestujących dołączył dziś robot.

Maszyna niosła ze sobą tabliczkę "LGBT-R to ja". Robot przywitał się z uczestnikami protestu i stanął w jednym szeregu wraz z nimi.

Sprawę, z pełnym zrozumieniem skomentował redaktor naczelny "Gazety Polskiej", Tomasz Sakiewicz.

- Postęp cywilizacyjny powoduje, że ruch LGBT się rozszerza o R. Nie możemy wykluczać robotów i tych, których pociąga seksualność robotów - skomentował.

 

Źródło: niezależna.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy