Niepokojąca sytuacja Polaków na Litwie

Artykuł
Wikipedia/Sfu/Wikimedia Commons

Sytuacja mniejszości narodowych, w tym polskiej, na Litwie wzbudza poważny niepokój – powiedział wiceprzewodniczący litewskiego parlamentu Jarosław Narkiewicz. Chce, by z sytuacją zapoznali się polscy parlamentarzyści.

Wystosowałem zaproszenia do przyjazdu na Litwę do liderów wszystkich partii parlamentarnych polskiego Sejmu – poinformował Narkiewicz, poseł Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Jego zdaniem, „sytuacja jest naprawdę poważna”.

Sytuacja mniejszości narodowych wzbudza coraz większe kontrowersje. Napięcie podsyciła decyzja litewskiego sądu o nałożeniu grzywny w wysokości 12,5 tys. euro dla dyrektora administracji samorządu rejonu solecznickiego Balesława Daszkiewicza. Grzywnę za umieszczone w rejonie na prywatnych posesjach tablice z nazwami ulic w językach litewskim i polskim Daszkiewicz ma zapłacić do 6 lutego.

Polacy na Litwie twierdzą, że jest łamane ich podstawowe prawo, prawo do używania swego języka narodowego w życiu publicznym. Strona litewska, na czele z prezydent Dalią Grybauskaite, przekonuje, że „nie ma w UE kraju, w którym sytuacja mniejszości narodowych byłaby lepsza niż na Litwie”.

Przez ostatnie dwadzieścia lat kwestia używania języka mniejszości narodowych na Litwie regulowała liberalna ustawa o mniejszościach narodowych, jednak przestała ona obowiązywać w 2010 roku.

Od roku jest przygotowany projekt nowej ustawy o mniejszościach narodowych. Ma ona zezwalać na używanie języka mniejszości narodowych w życiu publicznym oraz na podwójne nazewnictwo ulic i miejscowości, w których przedstawiciele mniejszości narodowych stanowią co najmniej 25 proc. mieszkańców. Jednakże władze Litwy zwlekają z przyjęciem tej ustawy.

Politycy jej przeciwni – zarówno po prawej, jak i lewej stronie litewskiej sceny politycznej – przekonują, że na zalegalizowanie używania języka mniejszości narodowych obok języka państwowego nie zezwala konstytucja. Natomiast niektórzy obserwatorzy wskazują na brak woli politycznej do rozstrzygnięcia tej kwestii.

W konstytucji litewskiej, jest miejsce na kompromis polsko-litewski" - napisał w tym tygodniu wpływowy tygodnik litewski "Veidas". "Ustawa zasadnicza naszego państwa dopuszcza pisownię nazwiska alfabetem łacińskim, nie tylko po litewsku, ale również po polsku" - napisał znany prawnik i publicysta Algimantas Szindeikis. Podkreślił, że "sprawa podwójnego nazewnictwa ulic i pisowni nazwisk, to sztuczny konflikt", który "świadczy o tym, że elita kraju żyje duchem walk o niepodległość państwa".

Zdaniem Szindeikisa, z "litewskimi Polakami wcześniej czy później, trzeba będzie się porozumieć i rozwiązać ich problemy". "Jeśli w państwie litewskim nadal będzie takie napięcie na tle narodowościowym, obrażanie i demonstrowanie siły po obu stronach – to nie ma co marzyć o spokojnej i solidnej przyszłości tego państwa" – napisał Szindeikis, zaznaczając, że "harmonia w stosunkach litewsko-polskich jest poważnym sprawdzianem dla litewskiej demokracji".

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy