Naród zwyczajny, czyli "Żydzi" Piotra Zychowicza [RECENZJA]

Damian Cygan 26-07-2016, 20:38
Artykuł
Okładka książki "Żydzi. Opowieść niepoprawna polityczne"
TELEWIZJA REPUBLIKA

Książka Piotra Zychowicza pt. "Żydzi. Opowieści niepoprawne politycznie" to wybuchowa mieszanka, która rozczaruje zarówno filosemitów, jak i antysemitów. Nie jest również pozycją przeznaczoną dla czytelnika oczekującego od autora jasnego podziału na złych Żydów oraz dobrych Polaków.

Choć o trudnych i skomplikowanych relacjach polsko-żydowskich napisano setki książek, publikacja wydana nakładem wydawnictwa Rebis ma dość nowatorską konstrukcję. Piotr Zychowicz, autor takich tytułów, jak "Pakt Ribbentrop-Beck" czy "Obłęd'44" zebrał w "Żydach" szereg artykułów, wywiadów i felietonów, które wcześniej publikował na łamach różnych pism, m.in. "Rzeczpospolitej" i "Historia Do Rzeczy". W książce znajdują się również teksty nowe, które nigdy się nie ukazały, choć jak na ponad 450-stronicową publikację jest ich stosunkowo niewiele.

Zychowicz rozmawia z działaczami organizacji żydowskich, historykami (z Polski, Izraela i USA) oraz świadkami Holokaustu, poruszając tematy niewygodne zarówno dla Polaków, jak i narodu wybranego. W jednym z wywiadów pojawia się także wątek religijny, w którym historyk judaizmu, prof. Peter Schafer, opowiada o tym, jak i dlaczego starożytni Żydzi przedstawili w Talmudzie postać Jezusa Chrystusa. Według nich, Zbawiciel nie tylko został poczęty w normalny sposób, ale był jeszcze owocem zdrady małżeńskiej, ponieważ Maria miała mieć romans z rzymskim żołnierzem o imieniu Panthera.

Anonimowy historyk i mord AK

 "Żydzi" to książka, w której przeplatają się między sobą historie komunistów, syjonistów, kolaborantów, ale również polskich szmalcowników.  W tym miejscu warto wymienić choćby opisaną przez Zychowicza postać Eliezera Grünbauma, który trafił do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau i stał się kapo okrutniejszym niż sami esesmani. Cała sprawa nie byłaby pewnie tak interesująca gdyby nie fakt, że ten zdeklarowany komunista i więzień funkcyjny z wytatuowanym na ramieniu numerem 43057 był synem Icchaka Grünbauma, wieloletniego posła na Sejm RP i lidera Światowej Organizacji Syjonistycznej, którego podpis znalazł się pod deklaracją niepodległości Izraela.

Autor "Żydów" opisuje również historie drażliwe i trudne dla Polaków, zwłaszcza tych, którzy uważają, że o żołnierzach Armii Krajowej należy mówić i pisać jedynie dobrze, a jeśli pojawiają się wokół ich bohaterskiej działalności jakieś wątpliwości, należy takie sprawy przemilczeć. Chodzi o tajemniczą egzekucję kilkudziesięcioosobowej grupy Żydów w lasach pod Suchedniowem, których zabili żołnierze oddziału "Barwy Białe", wchodzącego w skład 2. Pułku Piechoty Legionów AK. Zychowicz podkreśla, że gdy doszło do zbrodni, oddział ten szedł na odsiecz walczącej Warszawie.  Cała ta historia jest mocno skomplikowana, ale cytowany w książce historyk z Instytutu Pamięci Narodowej potwierdził, że Żydów rzeczywiście zamordowali polscy partyzanci. Co ciekawe, pracownik IPN nie zgodził się na publikację swojego nazwiska i zaznaczył, że cała prawda na temat mordu z 1944 r. jest trudna do ustalenia, ponieważ materiał dowodowy w tej sprawie wytworzyli komuniści, którym zależało przede wszystkim na oczernianiu AK.

Trudne rozważania

"Żydzi" zmuszają więc do refleksji tych czytelników, którzy potrafią zmierzyć się z faktami niepasującymi do własnej i utrwalonej już przez lata wizji II wojny światowej. Na pewno nie powinni sięgać po nią ci, którzy po przeczytaniu tak niepoprawnie politycznej książki, pozostaną rozemocjonowani tezami i opiniami sprzecznymi z własnymi poglądami. Aby nie mieć poczucia, że poświęcony autorowi czas został zmarnowany, potrzebne jest wyjście poza schematy oraz pokonanie własnych, wewnętrznych barier i uprzedzeń wobec Żydów i Izraela. Jednocześnie warto mieć świadomość, że książka nie odpowiada na pytania o wyjątkowość narodu wybranego i jego pozycję w dzisiejszych kręgach biznesowo-politycznych, choć zawiera fragmenty mówiące o tym, jak lobby żydowskie wykorzystuje kwestie Zagłady w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi.

Ciekawe, a zarazem chłodne podejście do problematyki stosunków polsko-żydowskich (tak bardzo potrzebne obu stronom) prezentuje właśnie sam Zychowicz, który na samym wstępie deklaruje: "Uważam Żydów — postawa w Polsce rzadka — po prostu za ludzi. Ani lepszych, ani gorszych od przedstawicieli innych nacji: Polaków, Niemców, Rosjan, Ukraińców czy Francuzów. Nie wierzę, że są narody dobre lub złe (już słyszę skowyt oburzenia naszych  'patriotów'). Źli lub dobrzy mogą być tylko poszczególni ludzie. Żydzi nie są tu żadnym wyjątkiem".

Źródło: telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy