Nadużycia finansowe w PE? Schulz donosi na francuski Front Narodowy

Artykuł
flickr/Diliff/CC BY-SA 3.0

Szef PE Martin Schulz poinformował Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) o możliwych nieprawidłowościach finansowych francuskiego Frontu Narodowego. Podejrzenie dotyczy potencjalnych oszustw związanych z wypłacaniem wynagrodzeń asystentom.

Jak poinformowały służby prasowe Parlamentu Europejskiego, pod koniec lutego administracja PE zauważyła, że w schemacie organizacyjnym partii Front Narodowy widnieją nazwiska 20 asystentów europosłów. Tymczasem z racji tego, że są oni opłacani z budżetu PE powinni wykonywać prace bezpośrednio związane z pełnieniem obowiązków przez eurodeputowanych, a nie dla partii politycznej.

Odpowiedź Francuzów

Francuski dziennik "Le Monde", który doniósł o sprawie jako pierwszy, pisze, że nieprawidłowości dotyczą kwoty 7,5 mln euro.

"Zasadniczo, Schulz ma rację... Nasi asystenci nie pracują dla Unii Europejskiej, ale przeciwko niej" - napisał na Twitterze wiceszef Frontu Narodowego Florian Philippot.

FN jest partią zdecydowanie antyeuropejską i antyimigracyjną, proponującą wyjście Francji z Unii Europejskiej i radykalne ograniczenie imigracji.

Szefowa Frontu Marine Le Pen nie bagatelizuje jednak sprawy. Zapowiedziała zamiar złożenia skargi w związku z "fałszywymi oskarżeniami".

Cytowany przez AFP rzecznik prasowy PE Jaume Duch podkreślił, że Parlament nie przesądził sprawy, a tylko wyraził podejrzenie o możliwych nieprawidłowościach.

Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych zdecyduje, czy wszcząć postępowanie po doniesieniu Schulza.

Skąd podejrzenia?

Z komunikatu PE wynika, że podejrzenie dotyczy nieprawidłowości w wydatkach dla 20 asystentów europosłów. Zgodnie z zasadami PE z unijnego budżetu można rozliczać tylko wydatki, które są bezpośrednio związane z wykonywaniem mandatu poselskiego. Pieniądze na wynagrodzenia dla asystentów "nie mogą być wykorzystywane bezpośrednio lub pośrednio na finansowanie (...) umów zawartych z grupami politycznymi lub partiami".

Tymczasem w schemacie organizacyjnym FN widnieje 4 akredytowanych przy instytucjach i 16 krajowych asystentów europosłów tego ugrupowania. Rodzi to podejrzenie, że pracują oni dla partii politycznej zamiast wykonywać prace tylko na rzecz europosłów.

W grudniu media doniosły, że FN jest finansowany przez Moskwę. Front otrzymał od Pierwszego Banku Czesko-Rosyjskiego (First Czech Russian Bank) kredyt w wysokości 9 mln euro.

FN głośno artykułuje swe poparcie dla Rosji i krytykuje zachodnie sankcje nałożone na Moskwę. Szefowa partii zaproponowała też, by Francja zerwała więzi z NATO na rzecz nowego sojuszu, do którego weszłaby też Rosja.

Źródło: pap, telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy