Mosiński: Społeczeństwo domaga się zreformowania wymiaru sprawiedliwości. My to robimy!

Artykuł
Telewizja Republika

Gościem Michaliny Szymborskiej w programie Telewizji Republika ,,Republika po południu'' był poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Mosiński. W programie wypowiedział się na temat sytuacji Polski w Unii Europejskiej – Żadne państwo Unii Europejskiej nie jest tak nękane jak Polska. (...) Mamy wiele sytuacji, gdzie cenzuruje się wolność słowa, łamie się prawo i jakoś komisja nic nie robi. Na przykład w sprawie Berlina - powiedział w programie.

- Polska to dla Unii Europejskiej państwo niepokorne, które po roku 2015 stawia twarde warunki. Nie chce się poddać dyktatowi Unii Europejskiej - ocenił Jan Mosiński. 

– Ten artykuł 7 może być użyty wobec każdego państwa, które będzie niepokorne. (...) Pierwszy głos w tej sprawie zabierze Timmermans, czyli zakładam, że będzie pełnił rolę takiego prokuratura. Ubolewam, że nie dokonuje tego jednak Jean Claude Juncker, do którego mam większe zaufanie niż do Timmermansa - stwierdził polityk. 

– My wprowadzamy reformy sądownictwa. (...) Te zmiany są wręcz konieczne. Wszyscy doskonale pamiętamy jedno z posiedzeń sędziów, gdy jedna z pań powiedziała, że są nadzwyczajną kastą - przypomniał gość Telewizji Republika. 

– To jest bardzo hermetyczna kasta, gdzie nawzajem się oceniają, ale nie każą  się za różne przestępstwa. Nie cieszą się także zbyt wielkim zaufaniem społecznym.  Ponad 85 procent społeczeństwa uważa, że to środowisko trzeba zreformować i my to robimy - powiedział Jan Mosiński.

– Wprowadzamy tę skargę nadzwyczajną, której tak bardzo boi się część sędziów, polityków ,,totalitarnych'' oraz polityków unijnych - dodał. 

– Żadne państwo Unii Europejskiej nie jest tak nękane jak Polska. (...) Mamy wiele sytuacji, gdzie cenzuruje się wolność słowa, łamie się prawo i jakoś komisja nic nie robi. Na przykład w sprawie Berlina - zauważył poseł PiS. 

– Przypomnę panu Timmermansowi, że konstytucyjną podstawą skargi nadzwyczajnej jest zasada sprawiedliwości społecznej. Pisze się o niej w wielu traktach unijnych. Pan Timmermans jest niekonsekwentny - stwierdził Jan Mosiński.

– Żeby stwierdzić w pierwszym etapie, że w Polsce doszło do naruszenia praworządności, jeżeli chodzi o wartości unijne potrzebne jest na to 4/5 głosów. Na to się raczej zanosi - ocenił polityk. 

– Nasi sprawdzeni przyjaciele z poza Europy, tacy jak Stany Zjednoczone doskonale wiedzą, że nie tylko reformujemy wymiar sprawiedliwości w Polsce, ale też dbamy o wartości które są fundamentem Europy, te wartości chrześcijańskie - podkreślił gość Telewizji Republika. 

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy