"Groźniejsi, bo przedstawiający się jako przemawiający w imię polskiej racji stanu, groźniejsi - bo cieszący się często międzynarodową akceptacją”. 

Podziękował Niezłomnym za "trwanie, które jest w polskiej tradycji tak trudnym wysiłkiem, trudniejszym niż walka zbrojna. Za upór i świadomość, że ojczyzna, patriotyzm i Polska są najważniejsze i przetrwają każde upokorzenie, każdy atak, każdą próbę zniszczenia” - mówił.

Zwrócił uwagę, że następcami Żołnierzy Wyklętych byli „żołnierze stoczni gdańskiej, szczecińskiej, robotnicy radomskiego czerwca, studenci roku ‘68". "Była ta fala nieustannego sprzeciwu i walki, która nieomal corocznie podnosiła się przeciwko Polsce, komunistom i sowieckiej opresji". Według niego wydarzenia te były możliwe, dzięki Żołnierzom Wyklętym, którzy w 1944 i 1945 r. "chwycili za broń i nie wypuścili jej".