MOCNE! Erotyczne Azoty i chemia w klubie go-go, czyli jak przepuszczano publiczne pieniądze!

Artykuł

Opłacenie muzyków grających na kolacji byłego szefa MSZ Grzegorza Schetyny, kontrakt zawarty z obecnym posłem Nowoczesnej Piotrem Misiło, zapłata służbową kartą za bieliznę erotyczną i wizyty w klubie go-go, niejasna transakcja na zakup akcji spółki w Senegalu – to zaledwie kilka pozycji z wyników kontroli dotyczącej działań poprzednich władz Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A - pisze Dorota Kania w najnowszym numerze "Gazety Polskiej".

Mimo zapowiadanych przez premiera Donalda Tuska intensywnych działań antykorupcyjnych i ochrony interesów ekonomicznych państwa, w okresie okres rządów PO–PSL dochodziło do gigantycznych nadużyć i niegospodarności. Postępowanie dotyczące nieprawidłowości w Grupie Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. w latach 2011–2016, prowadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i Prokuraturę Regionalną w Szczecinie, pokazuje, jak traktowano publiczne pieniądze.

Koncert dla Schetyny

123 tys. zł plus VAT – tyle Grupa Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. zapłaciła w marcu 2015 r. za występ zespołu Włodek Pawlik Trio, który grał podczas kolacji z udziałem ówczesnego ministra spraw zagranicznych Grzegorza Schetyny w hotelu Hilton w Turcji – ustaliła „Gazeta Polska”.

Jak czytamy na stronie MSZ, Grzegorz Schetyna był w Turcji w dniach 24–26 marca 2015 r. „Współpracy gospodarczej, europejskim aspiracjom Turcji oraz polityce bezpieczeństwa poświęcone były rozmowy ministra Grzegorza Schetyny podczas oficjalnej wizyty w Republice Turcji. Szef polskiej dyplomacji spotkał się 25 marca w Ankarze z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoğanem, premierem Ahmetem Davutoglu oraz szefem MSZ Mevlutem Cavusoglu. Ministrowi Schetynie towarzyszy w Turcji delegacja 160 przedstawicieli biznesu, samorządów, wyższych uczelni zainteresowanych współpracą dwustronną. W Ankarze i Stambule odbywają się przy okazji wizyty dwustronne Fora Biznesu” – czytamy w notatce MSZ informującej o wizycie Schetyny w Turcji. W oficjalnych komunikatach nie ma ani słowa o kolacji w hotelu Hilton.

Interpelacje posła Misiło

Wiceprzewodniczący Nowoczesnej Piotr Misiło jest jednym z najbardziej aktywnych posłów, którzy występują w obronie poprzedniego zarządu. Napisał on interpelację do ministra skarbu już po odwołaniu poprzednich władz, domagał się również interwencji i kontroli Komisji Nadzoru Finansowego w spółce. – Myślę, że postępowanie w sprawie nieprawidłowości dotyczących działania zarządu w dużej spółce giełdowej, strategicznej dla naszego regionu, nie może mieć miejsca, jak do tej pory. To się po prostu nie powinno nigdy zdarzyć. Jestem z biznesu, pracowałem w spółce giełdowej, to jest coś niewyobrażalnego – mówił Piotr Misiło w Radiu Szczecin.
„Gazeta Polska” ustaliła, że Piotr Misiło przed uzyskaniem mandatu poselskiego, co miało miejsce w październiku 2015 r., prowadząc działalność biznesową, wykonywał usługi dla Grupy Azoty Police Serwis sp. z o.o.

Zapytaliśmy wiceprzewodniczącego Nowoczesnej, czego dotyczyły te usługi. Początkowo zaprzeczył, później jednak stwierdził, że taka sytuacja mogła mieć miejsce. – Zawierałem tysiące umów, może tak było, że któraś z nich dotyczyła usług dla Grupy Azoty Police Serwis sp. z o.o. Jeżeli tak było, to była to sytuacja incydentalna i mogła dotyczyć jednostkowej sprawy, której teraz zupełnie sobie nie przypominam – stwierdził Piotr Misiło.

Limuzyna, kluby go-go, bilety

Z ustaleń „Gazety Polskiej” wynika, że przez kilka miesięcy Grupa Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. opłacała wynajem kierowcy plus limuzyny dla dyplomaty pracującego w Ambasadzie Senegalu w Warszawie. Co ciekawe, dyplomata ten w swoim kraju pełnił bardzo prestiżową, polityczną funkcję. Odszedł, gdy okazało się, że jest zamieszany w aferę korupcyjną w swoim państwie. Wynajmem limuzyny dla Senegalczyka zbiegł się w czasie z inwestycją Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. w Senegalu.
Były zarząd Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. publiczne pieniądze wydawał na cele, które mało kojarzą się z przedmiotem działalności spółki. Służbowymi kartami płacono m.in. za kupno bielizny erotycznej i wizyty w klubach go-go, m.in. Cocomo. Z protokołów wyjaśnień poprzedniego zarządu dowiadujemy się, że były to... prezenty dla klientów Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A., którzy zażyczyli sobie takich właśnie usług. Podobne wyjaśnienia dotyczyły zakupu bielizny erotycznej, zabawek na lotnisku czy opakowania ziemniaków puree w sklepie spożywczym.

Poprzedni zarząd zakupił także bilety na Euro 2016 za – bagatela – 180 tys. zł. Do tego była rezerwacja przelotów samolotami i miejsca w luksusowych hotelach. Turniej rozpoczął się w czerwcu 2016 r., już po odwołaniu poprzednich władz – ustaliliśmy, że obecny zarząd odwołał (tam, gdzie się dało) rezerwacje biletów lotniczych i hoteli. Bilety na Euro nie podlegały zwrotowi, nie można ich było także wystawić na aukcje czy przeznaczyć na cele charytatywne. Jedynym wyjściem było przekazanie ich klientom Grupy, w ramach zawieranych umów.

Zwróciliśmy się o komentarz do Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. – W związku z nieprawidłowościami, które miały miejsce w spółce podczas kadencji poprzednich władz, obecnie toczą się postępowania prokuratorskie, dlatego nie udzielamy ani nie komentujemy informacji, których wyłącznym właścicielem są instytucje wymiaru sprawiedliwości – mówi nam Ewa Prueffer, odpowiadająca za kontakt z mediami w Grupie Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A.

 

Źródło: "Gazeta Polska"

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy