Misiło czy Petru? Czyli o trudnych wyborach w Nowoczesnej!

Artykuł
klub.nowoczesna.org

Pod koniec listopada członkowie Nowoczesnej zdecydują, kto będzie nowym przewodniczącym. Ryszard Petru, szef partii, może czuć na plecach oddech rywala. O jego posadę chce się ubiegać poseł Piotr Misiło. Jakby tego było mało, z Nowoczesnej odszedł znany z konserwatywnych poglądów Zbigniew Gryglas.

Nie widzę światełka w tunelu. Jeśli opozycja się nie zjednoczy i  wspólnie nie przeciwstawi się rzezimieszkom z PiS-u, to przegramy kolejne wybory – oświadczył Piotr Misiło, który będzie się ubiegał o przewodnictwo w partii. Sam jednak utracił niedawno stanowisko lidera zachodniopomorskich struktur tej formacji. – Pozycja naszego ugrupowania znaczą- co spadła i bez gruntownych zmian nie osiągniemy celu, dla którego powołaliśmy partię – kontynuuje polityk. A jaką alternatywę proponuje? – Gospodarka, praworządność, samorząd. To filary mojej propozycji dla Nowoczesnej i Rzeczypospolitej na najbliższe lata – twierdzi Misiło.

Z jego kandydatury nie była zadowolona Katarzyna Lubnauer, poseł Nowoczesnej. Na Twitterze napisała, że inaczej wyobrażała sobie rywala Ryszarda Petru. Misiło nie był jej dłużny. „To wystartuj. Ja też inaczej wyobrażałem sobie zarządzanie partią przez Petru” – napisał poseł. O to, czy ma szansę wygrać z obecnym liderem ugrupowania, zapytaliśmy Rafała Chwedoruka, politologa z  Uniwersytetu Warszawskiego. – Nie sądzę, żeby poseł Misiło miał szansę zastąpić Ryszarda Petru. To jest kandydatura manifestacyjna. Widać, że chciał zademonstrować swoje poglądy i wybić się w przestrzeni medialnej – mówi w rozmowie z  „Codzienną” Chwedoruk. Członkowie Nowoczesnej zdecydują, kto będzie nowym przewodniczącym pod koniec listopada.

To nie koniec problemów Ryszarda Petru. Jego partię opuścił Zbigniew Gryglas, jeden z  najbardziej rozpoznawalnych posłów. Powodem odejścia miały być różnice dotyczące wizji państwa, społeczeństwa, gospodarki, a tak- że światopoglądu. – Mamy inne poglądy. Byłbym jednak zdziwiony, gdyby dołączył do PiS-u – powiedział Petru na antenie Polsat News. Jak poinformował sam Zbigniew Gryglas, chce zostać posłem niezrzeszonym.

Przypomnijmy, że parlamentarzysta znany jest z dość konserwatywnych poglądów. W  mediach mówił m.in., że „jest w  stanie rozmawiać o związkach partnerskich jedynie w  odniesieniu do par heteroseksualnych”. – Beneficjentem tego zamieszania będzie Platforma Obywatelska, która zabiega o ten sam elektorat – podsumowuje Rafał Chwedoruk. Po odejściu Gryglasa klub Nowoczesnej ma 26 posłów.

Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy