Misiewicz: widzę, że znów brakuje argumentów i wyciera się gęby moim nazwiskiem

Artykuł
Wikipedia/Fot. P. Tracz/Kancelaria Premiera

Bartłomiej Misiewicz postanowił przypomnieć na Twitterze swoje osiągnięcia i doświadczenie zawodowe. „Widzę, że znów brakuje argumentów i wyciera się gęby moim nazwiskiem. Przypomnę: 21 lat: zespoły parlamentarne ds. katastrofy smoleńskiej, 24 lata: ds. skutków działalności WSI. 25 lat: pomoc przy organizacji szczytu NATO 2016. CEK NATO. Od 2006 asystent, koordynator, szef biura. Szef GP, rzecznik i pełnomocnik MON” – pisze na Twitterze.

Przypomnijmy: poseł Adam Andruszkiewicz został powołany na stanowisko sekretarza stanu w ministerstwie cyfryzacji. Poseł Wolnych i Solidarnych zasilił w ten sposób rząd Mateusza Morawieckiego. Nominacja młodego posła wzbudziła ogromne kontrowersje i dyskusje.

W reakcji na tą informacje posłowie Platformy Obywatelskiej (Cezary Tomczyk i Marcin Kierwiński) złożyli wniosek do ABW. „Wraz z ⁦Marcinem Kierwińskim składamy wniosek do ABW o informacje czy Pan Adam Andruszkiewicz daje gwarancje bezpieczeństwa w kontekście jego pracy w Ministerstwie Cyfryzacji” – napisał na Twitterze Tomczyk.

Pojawił się również głos pewnego komitetu, który spowodował, że nadajniki niektórych stacji komercyjnych rozgrzały się do czerwoności. – Z zaniepokojeniem przyjęliśmy decyzję o powołaniu Adama Andruszkiewicza na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Cyfryzacji – oświadczył w piątek Komitet Żydów Amerykańskich w Europie Środkowej.

Sam minister Andruszkiewicz powyższe zdarzenia komentuje w następujący sposób i apeluje do użytkowników Facebooka. „Trwa na mnie oszczercza nagonka, więc dziś, bardzo Was proszę o wsparcie. Żyjemy w dobie internetu, więc wsparcia jako internauci możecie udzielić mi na platformie cyfrowej Facebook oraz na platformie Instagram”.

Bartłomiej Misiewicz, który jest przywoływany w kontekście nominacji Andruszkiewicza, wystosował komunikat na Twitterze.

Źródło: twitter.com/tvn24.pl/facebook.com/twitter.com

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy