Merkel chce zmieniać traktaty unijne. "Jeśli to potrzebne"

Artykuł
Angela Merkel
RudolfSimon/CC

Kanclerz Niemiec Angela Merkel zadeklarowała gotowość swego kraju do zmiany traktatów unijnych, jeżeli będzie tego wymagał dalszy proces integracji europejskiej Opowiedziała się też za podpisywaniem przez kraje UE wiążących porozumień z KE.

Niemcy należą do krajów, które mówią, że "jeśli podstawy traktatowe są niewystarczające, to należy je udoskonalać" - powiedziała Merkel w środę w Bundestagu, przedstawiając oświadczenie rządu przed szczytem UE w Brukseli.

Szefowa niemieckiego rządu skrytykowała przekonanie dominujące od czasu przyjęcia Traktatu Lizbońskiego (podpisanego w 2007 r.) w większości krajów UE, że w Unii "można zmieniać wszystko z wyjątkiem traktatów". - W ten sposób nie dojdziemy do dobrze funkcjonującej Europy - oceniła Merkel.

Niemiecka kanclerz przyznała, że w niektórych krajach przeforsowanie zmian traktatowych byłoby trudne. - Kto chce więcej Europy, ten musi być jednak przygotowany na nowe uregulowanie niektórych kompetencji - powiedziała Merkel. Dyskusja o ewentualnej konieczności zmiany traktatów dotyczyła ostatnio unii bankowej.

Merkel zapowiedziała dyskusję podczas rozpoczynającego się w czwartek szczytu UE o propozycji umów, które miałyby zawierać poszczególne kraje z Komisją Europejską; dodała, że liczy na "stopniowe postępy". Jak wyjaśniła, KE nie będzie tym krajom jednostronnie narzucać zaleceń, lecz będzie z nimi uzgadniała ich treść ze względu na to, iż w większości spraw chodzi o kompetencje narodowe, takie jak polityka socjalna czy rynek pracy, w których jest konieczna zgoda parlamentów narodowych.

Pani kanclerz uzasadniła potrzebę wiążących zobowiązań utratą w przeszłości przez UE wiarygodności wskutek niedotrzymywania zobowiązań. Jako przykład podała zapowiedź w 2000 roku przeznaczania 3 proc. PKB na badania naukowe; pułapu tego większość członków UE do tej pory nie osiągnęła.

Merkel zasugerowała, że kraje podpisujące umowy z KE mogłyby liczyć na bodźce finansowe, nieobciążające ich budżetu. Takie rozwiązanie będzie możliwe dopiero, gdy dojdzie do "prawdziwego jakościowego skoku" w kwestii wiążącego charakteru umów - zastrzegła.

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy