Mec. Hambura: Dziwi, że prokuratura aż tak boi się prawdy

Artykuł
Telewizja Republika

- Dziwne, że prokuratura doprowadziła do tej konferencji prasowej - mówił mec. Hambura, odnosząc się wniosku o dołączenie do akt śledztwa smoleńskiego ustaleń Jürgena Rotha. Dzisiaj Naczelna Prokuratura Wojskowa przedstawiła aktualny stan śledztwa dotyczącego katastrofy, gdzie jako pierwszą bezpośrednią przyczynę katastrofy biegli wskazali niewłaściwe działanie załogi.

- Dziwi, że prokuratura aż tak boi się prawdy - mówił mec. Hambura. Jak podkreślał, zaskakuje go też fakt, że prokuratura doprowadziła do samej konferencji prasowej oraz sposób tłumaczenia się prokuratury podczas tej konferencji. - Prokuratura idzie w złą stronę (...) w pewnym momencie będzie musiał za to zapłacić Skarb Państwa - dodał.

Do czego prowadzi brak czarnych skrzynek

- Ten wrak można było uzyskać o wiele szybciej - komentował dalej gość Telewizji Republika odnosząc się do przedstawionego przez prokuraturę stanu śledztwa. Jak podkreślił, fakt, że sprawa ta jeszcze nie została zbadana a szczątki samolotu wciąż znajdują się na terenie Rosji świadczy o nieprofesjonalności prowadzenia śledztwa.

- To jest bardzo smutna sprawa, bo pokazuje do czego prowadzi nas brak wraku w Polsce i czarnych skrzynek - mówił mec. Hambura. - To żaden dowód w sprawie, który wciąż leży na ziemi rosyjskiej (...) tutaj niech prokuratura bierze przykład z państw zachodnich - stwierdził.

Jak dodał, w tej chwili prokuratura nie poinformowała opinii publicznej o niczym nowym i trzeba czekać na jej dalsze działania, szczególnie w odniesieniu do ujawnionych na antenie Telewizji Republika informacji pochodzących z niemieckich raportów dot. katastrofy smoleńskiej. - Na razie damy szanse działania samej prokuraturze, za chwile będziemy jej pomagać - dodał.


Czytaj więcej:

Macierewicz komentuje konferencję NPW: Kolejna manipulacja i polityczne działanie prokuratury

Prokuratura obwinia załogę o spowodowanie katastrofy Tu-154M. Zapowiada też zarzuty dla rosyjskich kontrolerów

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy