Maślankiewicz: Nie usłyszałem nigdy od Ukraińców "śmierć Lachom"

Artykuł
Bartłomiej Maślankiewicz, reporter Telewizji Republika

– Byłem bardzo blisko z tymi "ukraińskimi nacjonalistami" i nie tylko nigdy nie usłyszałem od nich „śmierć Lachom”, ale wręcz przeciwnie, słyszałem bardzo wiele ciepłych słów - mówił na antenie Telewizji Republika reporter Bartłomiej Maślankiewicz, odnosząc się do doniesień o antypolskich nastrojach panujących wśród ukraińskich demonstrantów.

Reporter Telewizji Republika Bartłomiej Maślankiewicz, który przez kilka ostatnich tygodni relacjonował wydarzenia z Kijowa, powrócił do kraju. O swojej specjalnej misji i aktualnych wydarzeniach na Ukrainie opowiadał w porannym programie.

Jak mówił, to co szczególnie zapadło mu w pamięci, to solidarność. - Solidarność, to hasło, które tam pojawia się na co dzień - podkreślił. Jak stwierdził, o wzajemnej solidarności Ukraińców świadczy sposób, w jaki są zorganizowani, w jak organizują sobie jedzenie, szpitale, wszystkie sfery życia, które toczą się na Majdanie. - Możemy tylko chylić czoła i brać z nich przykład - ocenił. - Jeżeli jeden procent społeczeństwa ukraińskiego będzie taki, jak ci ludzie, którzy są na Majdanie, to to będzie najlepsze społeczeństwo na świecie – przekonywał reporter.

- Wielu Ukraińców traktuje nas, jako swoich przyjaciół, oni szukają kontaktu z nami - mówił. Maślankiewicz odniósł się do informacji pojawiających się w polskich mediach, że wśród manifestujących dominują nastroje nacjonalistyczne o charakterze antypolskim. – Nie tylko spotykałem się z tymi „ukraińskimi nacjonalistami”, ale byłem z nimi bardzo blisko i nie tylko nigdy nie usłyszałem od nich „śmierć Lachom”, ale wręcz przeciwnie, usłyszałem bardzo wiele ciepłych słów pod adresem swoim, swojej rodziny, przyjaciół, a także Telewizji Republika - podkreślił.

- Ja słyszałem ostatnio od ważnych polskich polityków, że najważniejsza jest stabilizacja, żeby się dogadali - mówił. – Najważniejsze jest, żeby ludzie na Ukrainie żyli w wolnym kraju - dodał. Jak stwierdził, jeżeli Ukraińcy mają to zrobić dogadując się z Janukowyczem, to nie zrobią tego.  Kończąc stwierdził, że „śmiało możemy powiedzieć, że scenariusz realizowany przez władze dąży do tego, żeby podczas igrzysk w Soczi zrobić porządek”.    

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy