Przez stolicę przeszedł Marsz Niepodległości. Policja zatrzymała 72 osoby

Artykuł

W Warszawie zakończył się rozwiązany przez stołeczny ratusz Marsz Niepodległości. Do zamieszek doszło m.in. w pobliżu budynku ambasady rosyjskiej. Jak podają służby, w sumie zatrzymano 54 osoby, a rannych zostało siedmiu policjantów. Swoje ubolewanie w związku z zamieszkami wyraził Donald Tusk. - Chciałbym przeprosić wszystkich warszawiaków za to, że Dzień Niepodległości nie mógł być dniem świątecznym do końca - mówił premier.

Podsumowując zajścia do których doszło podczas Marszu Niepodległości, policja podała, że zatrzymano 54 ooby. W zamieszkach ranne zostało 19 osób, w tym siedmiu policjantów. Zniszczono też m.in. kilka samochodów. Poszkodowanych zostało 19 osób, 14 przewieziono do szpitali.

                                                                                           Zobacz zdjęcia z Marszu Niepodległości 2013

22.35                            

- Burdy z udziałem zamaskowanych osób podczas Marszu Niepodległości potwierdzają konieczność dalszej dyskusji nad zakazem zakrywania twarzy przez uczestników takich zgromadzeń - uważa szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek. Czytaj więcej

21.49

Jak podaje TVN24 wśród zatrzymanych osób jedna jest podejrzewana o podpalenie instalacji "Tęcza", a trzy są podejrzane w związku z  podpaleniem budki strażniczej przy ambasadzie Rosji.

21.12

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podało, że na terenie Warszawy nie ma już większych utrudnień w ruchu drogowym. "Zakończono działania policyjnej infolinii" - czytamu na Twitterze MSW.

20.49

- Chciałbym przeprosić wszystkich warszawiaków za to, że Dzień Niepodległości nie mógł być dniem świątecznym do końca - powiedział Donald Tusk. Premier wyraził też ubolewanie z powodu aktów agresji wobec ambasady rosyjskiej. Czytaj więcej

20.45

Wszystkie rosyjskie agencje prasowe poinformowały wieczorem o incydentach, do jakich doszło przed ambasadą Rosji w Warszawie podczas "Marszu Niepodległości". Agencja ITAR-TASS oceniła je nawet jako "atak" na rosyjską placówkę. Czytaj więcej

20.24

- To, co się stało, jest nie do zaakceptowania - powiedział premier Donald Tusk, komentując zamieszki, do których doszło podczas Marszu Niepodległości. Premier ocenił, że na warszawskich ulicach było spokojnie "dopóki nie ruszyła niestety tradycyjna manifestacja tych, którzy ze Święta Niepodległości chcą robić rozróbę".

20.20

Podczas wiecu w Parku Agrykola, który kończył Marsz Niepodległości,  ze sceny przemawiali liderzy polskich, węgierskich, włoskich i francuskich narodowców. - Marsz można rozwiązać, ale narodu nie można zdelegalizować - mówił Artur Zawisza. Odśpiewano hymn narodowy, odpalono czerwone race i petardy. Wznoszono okrzyki: "Polak, Węgier dwa bratanki", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę".

20.15

Komentując doniesienia o starciach policji z protestującymi oraz ataku na ambasadę Rosji, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski napisał na swoim Twitterze: "Nacjonalistyczna bandyterka naruszająca nietykalność ambasad przynosi nam wstyd przed światem. To przestępstwo i obciach a nie patriotyzm".

19:38

Jak powiedział TVN24 rzecznik KGP chociaż "sytuacja w Warszawie jest już opanowana" to przed służbami jeszcze dużo pracy. Policja dodaje, że  są jeszcze miejsca gdzie "niektórzy mogą się jeszcze gromadzić i chcieć zrobić komuś krzywdę.

19.00

Policja informuje, że sytuacja uspokoiła się kiedy większość uczestników marszu zaczeła opuszczać pl.Na Rozdrożu. Teren został wcześniej otoczony przez służby.

18.38                                                                    

Jak donoszą reporterzy Telewizji Republika policja brutalnie tłumi protesty. Ranni mogli zostać niewinni przechodnie.

18.35

Wyrazy ubolewania w związku z incyndentami przed ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie przekazał na twitterze rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski. "Nie ma usprawiedliwienia dla chuligaństwa. Potępiamy łamanie Konwencji Wiedeńskiej" - dodał rzecznik resortu.

18.20

Jak podaje Mariusz Mrozek z MSW liczba rannych policjantów wzrosła do pięciu.

18.06

Uczestnicy rozwiązanego "Marszu Niepodległości" idą na Agrykolę, gdzie po pochodzie zaplanowano  wiec.  - Nawet jeśli informacja o rozwiązaniu marszu jest prawdą, my teraz prowadzimy ludzi na drugie, legalne zgromadzenie - powiedział Witold Tumanowicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Jak tłumaczyła Magdalena Łań z wydziału prasowego stołecznego ratusza, wiec w Parku Agrykola został zgłoszony jako osobne zgromadzenie i nie zostało ono rozwiązane. We wniosku ws. zorganizowanie zgromadzenia w godz. 10-20 organizatorzy zapowiedzieli obecność do 10 tys. osób.

17.31

- Podczas Marszu Niepodległości rannych zostało czterech policjantów - poinformował  rzecznik KGP insp. Mariusz Sokołowski. - Manifestacja jest nielegalna. Osoby nie mające związku z tą zadymą chcemy jak najszybciej przeprowadzić na Agrykolę. Chodzi o to, aby koncentrować się na tych, którzy łamią prawo i wyłapywać te osoby - powiedział Sokołowski.

17.17

"Marsz Niepodległości" przechodzi ulicą Spacerową, na tyłach ambasady Federacji Rosyjskiej płonie budka policji ochraniającej budynek. Główne wejście do ambasady od strony ul. Belwederskiej zabezpieczają oddziały policji. Kilku uczestników marszu próbowało wspiąć się na ogrodzenie ambasady. Na jej teren rzucane są petardy i race. Policja wzywa do "zachowania zgodnego z prawem" i wzywa osoby postronne, w tym dziennikarzy, do opuszczenia miejsca zgromadzenia. Od strony Al. Ujazdowskich zbliża się kilkuset policjantów  z armatkami wodnymi

17.15

"Marsz Niepodległości" organizowany przez środowiska narodowe, w związku z zakłócaniem porządku i narażeniem życia i zdrowia uczestników został rozwiązany o godz. 16.42 - poinformował stołeczny ratusz. Jak poinformowano, marsz został rozwiązany na wyraźnie żądanie policji. Stołeczny ratusz zaznacza, że pomimo podjętej decyzji o rozwiązaniu zgromadzenia marsz jest kontynuowany.

17.07

Warszawski ratusz rozwiązał marsz.

17.05

Kamieniami i flarami zostali obrzuceni strażacy podczas akcji gaszenia tęczy na Placu Zbawiciela, która została podpalona podczas "Marszu Niepodległości". Przed godz. 17 czoło marszu dotarło do ul. Spacerowej.

16:38

MSW podało na Twitterze, że dwóch policjantów zostało rannych podczas starć przy ulicy Wilczej w czasie marszu. - Co najmniej kilkanaście osób zostało też zatrzymanych - podał też rzecznik KGP insp. Mariusz Sokołowski.  - Mamy do czynienia z kilkusetosobową grupą, która zachowuje się niezgodnie z prawem - powiedział Sokołowski.

16: 35

Do kolejnych starć doszło na skrzyżowaniu ulic Marszałkowskiej i Wilczej. Tu również, tak jak przy skłocie na Skorupki, w stronę policjantów poleciały butelki, kamienie i petardy. Agresywne osoby od policjantów starała się oddzielić straż marszu, która utworzyła kordon u wylotu ul. Wilczej. Duża grupa osób podąża spokojnie wyznaczoną trasą. Spłonęła tęcza na pl. Zbawiciela.

15:35

Kilkaset zamaskowanych osób spowodowało bijatykę. Rzucali kamieniami, kostką brukową i butelkami w okna budynku przy ul Skorupki skąd tym samym odpowiadali im ludzie znajdujący się wewnątrz i na dachu budynku. Na miejscu przed godz. 16 pojawiły się oddziały policji, kilka osób zostało poturbowanych, przyjechały karetki pogotowia.

15:30

Straż Marszu starała się nie dopuścić do odłączenia uczestników ani do zamieszek, na miejscu pojawił się jeden z organizatorów Witold Tumanowicz nawołując do tego, by wrócić do manifestacji. Straż Marszu nawoływała "nie bójcie się ludzi w kominiarkach, bo to ludzie honoru!".

15:20

Rozpoczęcie marszu poprzedziły krótkie wystąpienia. - Dzisiaj wielki dzień. Zachowujmy się tak, by na nas nie było haka - apelował rzecznik ONR. "Wierzę, że będziecie szli w myśl hasła: Bóg, honor i ojczyzna - mówił z kolei Ryszard Bender. Ocenił, że Traktat lizboński to "zdrada i wstęp do rozbiorów". Raz po raz słychać wybuchające petardy. Tłum skanduje m.in. "Ole to my kibole" i "Donald matole, twój rząd obalą kibole", "Cześć i chwała bohaterom", "Raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę", "Duma, duma, narodowa duma".

14.55
Uczestnicy Marszu Niepodległości gromadzą się w centrum miasta. Po godzinie 15 demonstracja ma wyruszyć sprzed Pałacu Kultury i Nauki w kierunku Agrykoli. W tej chwili na Placu Defilad jest już co najmniej kilka tysięcy osób.

 

Marsz Niepodległości jest najliczniejszym zgromadzeniem publicznym, spośród wszystkich odbywających się 11 listopada w Warszawie. Planowana trasa marszu wiedzie ulicami: Marszałkowską, Waryńskiego, Puławską, Goworka, Spacerową, Belwederską, Al. Ujazdowskimi do pl. na Rozdrożu; po drodze zostaną złożone kwiaty pod pomnikami: Józefa Piłsudskiego i Romana Dmowskiego. Na koniec marszu zaplanowano przemówienia. Organizatorzy zapowiedzieli udział nawet 50 tys. osób.

Marsz organizowany jest przez Stowarzyszenie „Marsz Niepodległości” we współpracy z Młodzieżą Wszechpolską i Obozem Narodowo-Radykalnym. Szef stowarzyszenia Marsz Niepodległości Witold Tumanowicz apelował, by nie było asysty policji podczas marszu i by zwarte oddziały policji nie znajdowały się w zasięgu wzroku manifestantów. Podał, że porządku będzie pilnowało kilkuset wolontariuszy - straż Marszu Niepodległości.

ap, PAP, tvn.24.pl, fot.materiały własne/Bartek Morawski

Źródło:

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy