Dzisiejszym gościem "Wolnych Głosów" był Mariusz Gajda - podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska.
Według ministra woda staję się coraz ważniejszym problemem. Obecne powodzie, które nawiedzają Polskę i cały świat są nieubłaganą konsekwencją urbanizacji miast. Zaznacza, że kiedyś problem na tak dużą skale nie istniał.
"Zabudowa miejska nie zatrzymuje wody w ziemi i nie odpływa, ponieważ jest blokowana przez betonowe zabudowania" - informował minister.
Ten globalny problem jest spowodowany uprzemysławianiem i rozbudową struktur miejskich oraz zwiększeniem ludności na świecie. Zaznacza, że przed XIX wiekiem podobne sytuacje praktycznie nie występowały.
Na pytanie o wzrost cen wody, Gajda odpowiada, że "wynika to z systemu zaopatrzenia. Przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne jest monopolistą na swoim terenie. Stawkę za wodę i ścieki zatwierdza samorząd, rada gminy, która najczęściej jest właścicielem tego przedsiębiorstwa. Jest to zamknięte koło"(...)
Problemem są też zbyt wysokie marże. W dużych miastach przedsiębiorstwa narzucają nieuzasadnione ceny surowca. "Nie ma nad tym systemem krajowego regulatora, np. takiego jaki istnieje w energetyce" - podkreśla.
Według ministra w przypadku wody nie ma możliwości wprowadzenia zasad wolnego rynku pozbawionego kontroli państwowej. W większych skupiskach ludności jest jeszcze szansa na wytworzenie się konkurencji pomiędzy dostawcami wody, lecz w mniejszych gminach istnieje tylko jedno przedsiębiorstwo, które de facto jest pod kontrolą samorządu.
Źródło: Telewizja Republika