MAK odmawia usunięcia z raportu informacji o "pijanym generale"

Artykuł
gen. Andrzej Błasik
Twitter/pafelwoo

Rosyjski MAK odmówił usunięcia z raportu końcowego w sprawie katastrofy smoleńskiej informacji o obecności alkoholu etylowego we krwi gen. Andrzeja Błasika, informuje "Nasz Dziennik".

Gazeta przypomina, że po konferencji MAK 12 stycznia 2011 r. świat obiegła wiadomość, że do katastrofy doszło z powodu kompromitujących błędów załogi i nacisków "pijanego generała". Ta nierzetelna opinia Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, dotycząca gen. Błasika, została ostatecznie i niepodważalnie obalona przez specjalistów z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych, którzy na podstawie próbek krwi dowódcy polskich Sił Powietrznych stwierdzili, że był on w chwili śmierci trzeźwy.

Pełnomocnik wdowy po generale, Ewy Błasik, mec. Bartosz Kownacki zwrócił się w związku z tym do MAK o korektę raportu. Po trzech miesiącach otrzymał odpowiedź, w której zastępca szefowej MAK Aleksiej Morozow w ogóle nie komentuje ustaleń polskich biegłych i stwierdza jedynie, że Komisja Techniczna MAK dysponowała opinią wydaną przez eksperta moskiewskiego Biura Ekspertyz Medycyny Sądowej.

Morozow dodaje, że według załącznika 13 do konwencji chicagowskiej "celem badania wypadku lub incydentu lotniczego jest przeciwdziałanie wypadkom i incydentom lotniczym w przyszłości", a nie "stwierdzenie części czyjejkolwiek winy lub odpowiedzialności".

- Odbijamy się od ściany. Zaczynamy mieć wątpliwości co do intelektu pana Morozowa - komentuje odpowiedź Morozowa mec. Kownacki. Dodaje, że nie kwestionuje on oczywistych stwierdzeń dotyczących celów badania technicznego, jednak aby móc wydać profilaktyczne zalecenia raport musi zawierać rzetelne fakty. - Opierając się na fałszywych przesłankach tego celu nie osiągnie - podkreśla. - Dlatego zwracam się do przewodniczącej MAK o usunięcie nieprawdziwej informacji i poprawienie raportu - mówi.

Przywołane przez Morozowa przepisy, zdaniem mecenasa, nie pozwalają na zamieszczenie niewłaściwych, a tym bardziej uwłaczających czyjejś godności informacji.

 

CZYTAJ TAKŻE:

Gmyz: Karmiono nas kolejnym kłamstwem smoleńskim. Dziś kłamstwo upadło

Komisja kultury nie chce uczcić pamięci gen. Błasika

Źródło: PAP, nasz dziennik

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy