Macierewicz: Nie myślę o nowym ugrupowaniu. To próba destrukcji sił starego porządku

Artykuł
Antoni Macierewicz, przewodniczący komisji ponownie badającej katastrofę smoleńską
Telewizja Republika

Już jutro w „Gazecie Polskiej” ukaże się obszerny wywiad Doroty Kani z Antonim Macierewiczem. Już tytuł rozmowy mówi wiele - „Dobry czas nie jest dany raz na zawsze”. – To fragment dłuższego zdania, które kładzie nacisk na niezwykłość i przełomowość ostatnich dwóch lat w naszej historii po 1939 r. Z tego trzeba zdawać sobie sprawę. Bez zrozumienia skali tych wydarzeń odpowiedź będzie płaska i bez znaczenia. Decyzja Polaków z 2015 r., do której naród szedł długo, z wielkimi trudnościami i dramatycznymi przeżyciami, przypominając dramat np. z Lechem Wałęsą. To była pułapka, z której nie umieliśmy się wydobyć. 2015 r. związany z programem i realizacją PiS przyszedł rząd, który naprawdę robił co zapowiadał – powiedział w rozmowie z Ryszardem Gromadzkim były szef MON Antoni Macierewicz.

– Program PiS zapowiadał reformy zgodne z potrzebami i odczuciami ludzkimi. Dążenia, uczucia, i wyobrażenia narodu, które odbieraliśmy od 30 lat były zgodne z polską racją stanu. Ten rząd zaczął to realizować w tempie niebywałym. Niezwykłą odpowiedzią narodu jest zaufanie, którego żaden rząd w historii Polski, w historii Europy nie miał. To blisko 50 procentowe i wciąż rosnące poparcie. I to mimo tak trudnych zewnętrznych warunków, mimo plugastwa, które na nas spadało. Ta reakcja narodu pokazuje, że dzieje się coś niezwykłego. To wyzwolenie duchowe i materialne. Związany jest z tym wzrost gospodarczy, wzrost dzietności. To rewolucja narodowa, która dokonuje się na naszych oczach. To chciałem zaakcentować w tej rozmowie. Ten czas trzeba wykorzystać do końca – dodaje nasz rozmówca.

 "Ważnie by patriotyzm ukraiński był budowany na chrześcijańskich wartościach i potępieniu ludobójstwa"

W dalszej części rozmowy Antoni Macierewicz podkreślał rolę Trójmorza i wagę Ukrainy w tym projekcie. – Ważnym elementem myślenia o Europie Środkowo-Wschodniej jest Ukraina, która zrozumie, ze nie można budować niepodległego państwa o tradycje ludobójcze. Taka Ukraina jest naszą racją stanu. Ważnie jest to, żeby patriotyzm ukraiński był budowany na chrześcijańskich wartościach i potępieniu ludobójstwa – zauważa Antoni Macierewicz.

Koncepcja silnego bloku Europy Środkowo-Wschodniej nie jest czymś nowym. – Pierwsze mnie znane dążenia i tak sformułowany plan Europy Środkowej z Polską jako głównym państwem został sformułowany przez pana premiera Olszewskiego, Piotra Naimskiego i przeze mnie w liście do prezydenta Cartera. To długa droga historyczna i ona się materializuje na naszych oczach. Zrobię wszystko, żeby wesprzeć te siły, które zapewnią, że kontynuacja i realizacja tego planu będzie miała miejsce. To najwyższa racja stanu. Zapłaciliśmy olbrzymią cenę za tę szanse. Będę wspierał ministra Błaszczaka, który będzie kontynuował rozmowy podjęte przeze mnie – opowiada nasz gość.

Niektóre media sugerują, że Antoni Macierewicz stworzy swoje ugrupowanie. – Nie myślę o nowym ugrupowaniu. To nie tyle kłamstwo, co próba destrukcji formułowana przez siły starego porządku z dużym wkładem dezinformacji ludzi z WSI. Oni dzisiaj odgrywają dużą rolę w środowisku, które dąży w przeszkodzeniu rozwojowi Polski, do zablokowania „Dobrej Zmiany”. Ich aktywność jest znamienna i naturalna. To był aparat, który był ostatnią szansą rosyjską. To ostatni szaniec obrony rosyjskiej. Niektórzy niemądrzy ludzie z racji dezinformacji powtarzają takie głupoty – sugeruje szef podkomisji ws. katastrofy smoleńskiej.

"Odrodzenie silnej Polski nie byłoby możliwe, gdyby ludzie nie poczuli gwarancji bezpieczeństwa"

Dymisja Antoniego Macierewicza wywołała lawinę pozytywnych komentarzy w rosyjskich mediach. – Dla Rosji to co zostało zrealizowane, to co jest zaplanowane w polskiej armii to jest traktowane jako katastrofa. Odrodzenie silnej Polski nie byłoby możliwe, gdyby ludzie nie poczuli gwarancji bezpieczeństwa, jakbyśmy nie zrozumieli, że to nie stabilizacja Polski w zupełnie nowym świecie. W świecie w którym Polska jest zdolna i chce się bronić. W procesie tym mamy na naszych granicach sojuszników. Realistyczne jest dążenie żeby w Polsce powstały trwałe bazy Amerykańskie o sile ciężkiej dywizji – odpowiada Macierewicz.

A jak wygląda kwestia negocjacji w sprawie systemu Patriot? – Nasi poprzednicy nie prowadzili żadnych negocjacji. Było wybiórcze oświadczenie pana Komorowskiego, które utrudniło nam sytuację. On jednostronnie podjął zobowiązanie wobec amerykańskich sojuszników i wobec producentów. To sprawiło, że negocjacje były trudniejsze. Podpisano porozumienie w trakcie wizyty prezydenta Trumpa, tam było sformułowane poszczególne fazy realizacji, wraz z istotnym czynnikiem polonizacji produkcji. W ostatnich dniach mojego urzędowania przedstawiłem władzom państwowym stan negocjacji systemu Patriot. Mówienie o cenie 10,5 miliarda to nieprawdziwa teza – zakończył Antoni Macierewicz.

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy