Macierewicz: Celem prac komisji jest wskazanie przyczyn oraz przebiegu zdarzenia, bez wskazywania winnych

Artykuł
Zrzut ekranu z TVP Info

– Powody decyzji o powołaniu komisji były oczywiste i wynikały z niesolidności komisji rosyjskiej i trzech kolejnych komisji i zespołów, przez władze, którymi kierował premier Tusk, w tym przez komisję Millera – mówił o powołaniu komisji ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz.

Trwa konferencja prasowa podkomisji ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Rozpoczął ją szef resortu obrony narodowej Antoni Macierewicz. – Powody decyzji o powołaniu komisji były oczywiste i wynikały z niesolidności komisji rosyjskiej i trzech kolejnych komisji i zespołów, przez władze, którymi kierował premier Tusk, w tym przez komisję Millera – mówił Antoni Macierewicz. – Materiał dowodowy wskazujący na to, że były to działania niesolidne został udowodniony przez 6 lat wielokrotnie, ale bezstronne dowody fałszowania, manipulowania i ukrywania prawdy na temat rzeczywistych wydarzeń, znajdowały się głównie w komisji kierowanej przez ministra Millera. Możliwość zapoznania się z nimi sprawiła, że można było powołać zgodnie z prawem nową komisję, która raz jeszcze dokona oceny zdarzeń i sformułuje stanowisko tak, żeby na przyszłość uniknąć takich katastrof. Jest to jedyne zajęcia, jakim powinna zajmować się komisja. Proszę nie spodziewać się, ze komisja wskaże winnych – powiedział jasno szef MON.

– Państwo polskie dysponuje organami do poszukiwania winnych – od tego jest prokuratura, sądy, służby specjalne i wszystkie te organy realizują swoje zadania. Ich wyniki będą z pewnością wzięte przez Komisję Badania Wypadków Lotniczych, jak i materiał dowodowy tej komisji będzie brany pod uwagę przez prokuraturę – powiedział.

Antoni Macierewicz zaznaczył, że "kształt personalny komisji jest zróżnicowany, jeśli chodzi o miejsca zamieszkania, niektórzy z naszych członków przyjeżdżają na posiedzenia z dalekich stron". – Celem prac tej komisji jest wskazanie przyczyn oraz przebiegu zdarzenia, bez wskazywania winnych – zaznaczył raz jeszcze minister obrony narodowej. – Zdecydowałem, że te dane, które są niezbędne dla przedstawienia opinii publicznej, decyzji podejmowanych przez poprzedników, które mogą wpłynąć na przebieg wydarzeń,  postanowiłem odtajnić – powiedział Antoni Macierewicz.

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy