Lichocka: Jakość rządów PO widać w "drobiazgach"

Artykuł
Joanna Lichocka
Telewizja Republika

- Nepotyzm, klientelizm, kupczenie stanowiskami państwowymi – to rutyna koalicji PO-PSL. Jak dotąd bezkarna - pisze Joanna Lichocka na niezalezna.pl.

- Wykorzystywanie budynków administracji publicznej do prowadzenia działalności partyjnej jest także w tych standardach codziennością – pewnie nikomu z PO nie przyszło do głowy, że to jakiś problem - pisze Lichocka.

Jak pisaliśmy wczesniej 22 marca komitet wyborczy PO wyemitował spot przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Zwieńczeniem tego 30-sekundowego klipu jest wystąpienie premiera i przewodniczącego PO Donalda Tuska. Fragment ten zrealizowano w pomieszczeniach budynku Kancelarii Premiera, co - zdaniem Państwowej Komisji Wyborczej łamie prawo - CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT...

Dalej Lichocka podaje, z przekąsem, listę pytań o koszt klipu: "Jaki jest koszt wynajęcia sali przy Alejach Ujazdowskich? Czy można wynająć każdą salę, czy tylko gabinet premiera? I czy zarządzający kancelarią wychodzą z założenia, że cena za wynajem tego pokoju (ten z piłką do haratania) powinna być wyjątkowa? Także pozycje na fakturze związane z kateringiem mogą być ciekawe – czy w ramach tych usług serwowane są tylko whisky i cygara czy także woda sodowa?".

– Ktoś powie, że na tle innych spraw w państwie to zupełny drobiazg. Ale widocznie takie Platforma ma szczęście - istotę jej rządów widać w „drobiazgach”. Impreza na lotnisku, zegarek ministra, spotkanie na cmentarzu… – komentuje dziennikarka.

Źródło: niezalezna.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy