Ks. Pawelec: Na Ukrainie wydarzył się cud

Artykuł
ks. Waldemar Pawelec, proboszcz Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej w Dowbyszu na Ukrainie,
Telewizja Republika

- To, co wydarzyło się na Ukrainie jest cudem, jest duchowym przebudzeniem całego ukraińskiego narodu – powiedział ks. Waldemar Pawelec, proboszcz Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej w Dowbyszu na Ukrainie, który pomógł ukraińskim demonstrantom w zorganizowaniu figury Matki Boskiej, która stała się jednym z symboli Majdanu Niepodległości.

Ks. Waldemar Pawelec duchowny, do którego zwrócili się młodzi Ukraińcy, którzy trwali na Majdanie Niepodległości w Kijowie, z prośbą o pomoc w sprowadzeniu na Majdan figury Matki Boskiej.

matka

- Wydarzenia na Majdanie spowodowały, że ludzie zjednoczyli się wokół wartości – ocenił duchowny.

Ks. Pawelec opowiadał w rozmowie z Katarzyną Gójską-Hejke  jak zwrócili się do niego ludzie różnych wyznań o pomoc w znalezieniu figury Matki Boskiej, która miałaby stanąć na Majdanie. - To był protest wyrażający pragnienie ludzi, żeby nikt ich już więcej nie okłamywał. W tym  wszystkim znalazło się miejsce również dla wartości duchowych, dla Matki Bożej - mówił. - 15 lutego czytałem korespondencję i zastanawiałem się, co mogę zrobić z tą prośbą.  Zalazłem figurę, zapakowałem w samochód i 17 lutego zawiozłem ją na Majdan – wspominał duchowny. - Było to na 36 godzin przed najkrwawszymi wydarzeniami - dodał.

-  Od pierwszego momentu do figury zaczęli się schodzić ludzie, klękać przed nią i modlić się - opowiadał. Ksiądz Pawelec podkreślił, że 18 lutego pojawił się pomysł, aby z namiotu modlitewnego przenieść figurę na scenę. – W tym samym momencie zaczął się szturm na Majdaniu, a pierwszy zapłonął właśnie namiot modlitewny – podkreślił, dodając, że ludzie odebrali to wydarzenie jako atak diabła.

-  Figura jest tam do dnia dzisiejszego, jest otaczana najwyższą czcią – skwitował duchowny.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy