Krwawy bilans rosyjskich nalotów w Syrii

Artykuł
FLICKR/ALLAN WILSON/CC BY-SA 2.0

Według różnych źródeł, od momentu rozpoczęcia przez Rosję nalotów w Syrii zginęło co najmniej 250 osób, z których tylko około połowa była zaangażowana w konflikt zbrojny. Pozostałe ofiary to cywile.

Rosyjskie samoloty dokonały pierwszych bombardowań na pozycje bojowników walczących z siłami rządowymi prezydenta Baszara el-Asada pod koniec września. Jak podkreślaj władze w Moskwie, od początku trwania nalotów, rosyjskie wojsko znajduje się w Syrii na prośbę syryjskich władz i ma uderzać jedynie w pozycje Państwa Islamskiego(IS).

Jak podało dzisiaj Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, w nalotach mogło zginąć nawet 370 osób, z których tylko około połowa była zaangażowana w konflikt zbrojny, a reszta to cywile.

 W odpowiedzi na zarzuty stawiane stronie Rosyjskiej o nieprecyzyjność nalotów oraz kierowanie wojsk nie przeciwko Państwu Islamskiemu, ale przeciwko rebeliantom sprzeciwiającym się prezydentowi Syrii Baszarowii el-Asad, władze w Moskwie konsekwentnie odpowiadają, że ich pobyt w Syrii jest związany jedynie z walką z IS. – Pogłoski mówiące, że celami tych ataków nie było Państwo Islamskie, nie mają żadnych podstaw – tłumaczył szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.


Czytaj więcej:

Rosjanie prowadzą naloty w Syrii. Tam, gdzie... nie ma Państwa

Źródło: aljazeera.com, RMF FM, wpolityce.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy