Krajewski po przesłuchaniu Arabskiego: Nie ułatwił zadania Donaldowi Tuskowi

Artykuł
Telewizja Republika

– Cała Polska żyła tematem afery. Został złożony wniosek przez klub parlamentarny PiS o powołanie sejmowej komisji śledczej. Jednak jeden z najbliższych współpracowników Donalda Tuska, szef kancelarii premiera zeznaje dzisiaj, że nie pamięta jaka była reakcja, nie przypomina sobie. Muszę powiedzieć, że nie ułatwia zadania Donaldowi Tuskowi. Okazuje się, Niejaka była filozofia działania i myślenia o państwie ze strony jego najbliższych współpracowników - powiedział w rozmowie z Aleksandrą Zarzycka w programie Telewizji Republika ,,Z wiejskiej na gorąco'' Jarosław Krajewski z Komisji Śledczej ds. Amber Gold.

–- Panie przewodniczący, pytaliście państwo Tomasza Arabskiego o to, jakie działania zostały podjęte po tym, gdy do kancelarii premiera Donalda Tuska trafiła notatka ABW ostrzegająca o tym, że Amber Gold to piramida finansowała. Co usłyszeliście od Tomasza Arabskiego?  - zapytała Aleksandra Zarzycka. 

– Dzisiejszy świadek na konkretne pytania wielokrotnie odpowiadał: ,,nie pamiętam'', ,,nie przypominam sobie'', nawet na te podstawowe, jak zareagował premier Donald Tusk na pierwszą informacje ze strony ABW, ale również jak zareagował premier Donald Tusk na wybuch afery Amber Gold - mówił Jarosław Krajewski.

– Cała Polska żyła tematem afery. Został złożony wniosek przez klub parlamentarny PiS o powołanie sejmowej komisji śledczej. Jednak jeden z najbliższych współpracowników Donalda Tuska, szef kancelarii premiera zeznaje dzisiaj, że nie pamięta jaka była reakcja, nie przypomina sobie. Muszę powiedzieć, że nie ułatwia zadania Donaldowi Tuskowi. Okazuje się, Niejaka była filozofia działania i myślenia o państwie ze strony jego najbliższych współpracowników - kontynuował polityk. 

– Dzisiejszy świadek zeznawał, że myślał, że inni podejmują działania. Dzisiejszy świadek powiedział również to, na co warto zwrócić uwagę, że on spotkał się z ministrem Jackiem Cichockim. Ministrem, który pełnił rolę koordynatora służb specjalnych i że z tego spotkania wywnioskował, że to minister Cichocki będzie koordynował działania w sprawie afery Amber Gold - dodał. 

– Nie potrafił nawet odpowiedzieć na moje pytanie, czy usłyszał konkretne dyspozycje od premiera Donalda Tuska. To jest rzecz niewyobrażalna i trudno dać wiarę, że nie pamięta, że nie odnotował w swojej pamięci, jak zeznawali jego koledzy faktu, jak premier Donald Tusk zareagował na to, że jest poważny problem dla rządu Donalda Tuska, że wybuchła afera, która kosztowała setki milionów złotych, utratę majątków swojego życia Polaków i ich rodzin. To jest rzecz niewiarygodna, jeżeli chodzi o ten fragment zeznań dzisiejszego świadka - powiedział Jarosław Krajewski. 

– Przewodnicząca komisji mówiła o konieczności powołania biegłego grafologa w sprawie notatki z września 2012 roku - mówiła Aleksandra Zarzycka. 

– Tutaj pani redaktor dysponujemy jawnym dokumentem, który potwierdza – jest to informacja z kancelarii premiera - że istnieje odręczna informacja zapisana przez ministra Arabskiego, że zreferował treść notatki w dniu 28 maja 2012 roku. To jest istotne z tego punktu widzenia, że ta notatka wpłynęła 24 maja do kancelarii premiera, tak jak do pozostałych pięciu adresatów, takich jak minister Cichocki, prezydent Bronisław Komorowski, ale też szef komisji nadzoru finansowego. Do sześciu najważniejszych osób w państwie, wysyła szef ABW informacje o rosnącym zagrożeniu dla bezpieczeństwa i międzynarodowej pozycji Rzeczpospolitej - powiedział Krajewski. 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy