– Rosnące obroty polskiego handlu zagranicznego to nie tylko efekt koniunktury gospodarczej w Unii Europejskiej, ale także zwiększonej aktywności naszych eksporterów – mówi „Codziennej” wiceminister rozwoju Tadeusz Kościński.
W ubiegłym roku sprzedaż zagraniczna polskich rm zwiększyła się o 2,3 proc., a w pierwszych pięciu miesiącach bieżącego roku dynamika eksportu sięgnęła aż 7 proc. Jak można wytłumaczyć tak wyraźny wzrost obrotów towarowych Polski z zagranicą?
Wyniki polskiego handlu zagranicznego w pierwszej połowie roku odzwierciedlają poprawę koniunktury gospodarczej u naszych głównych partnerów handlowych w Unii Europejskiej. Ale to niejedyny powód rosnących obrotów. Jest to też efekt zwiększonej aktywności naszych eksporterów, którzy starają się zwiększać sprzedaż na tradycyjnych rynkach, a także szukać możliwości na nowych. I trzeba przyznać, że to się im udaje, o czym świadczy rosnący udział polskiego eksportu na pozaunijne rynki.
Nadal jednak prawie 80 proc. polskiego eksportu tra a na rynki Unii Europejskiej. A to oznacza, że jesteśmy w pewnym stopniu zależni od cyklu koniunkturalnego gospodarki unijnej. Czy takie skoncentrowanie kierunków eksportu jest korzystne dla polskiej gospodarki?
Na pewno rozwijający się eksport do krajów UE przynosi Polsce wiele korzyści. Jego ograniczanie nie jest w naszym interesie. Ale korzyści wiążą się także z ekspansją na nowe rynki. Dlatego powinniśmy nadal zwiększać wolumen eksportu do Unii Europejskiej, a jednocześnie więcej sprzedawać na bardziej odległe, perspektywiczne rynki Bliskiego i Dalekiego Wschodu, Afryki, Ameryki Północnej i Południowej. Zachęcamy polskie firmy do rozwijania eksportu i zdobywania nowych rynków, szczególnie takich krajów, których gospodarki dynamicznie się rozwijają i mają duży potencjał wzrostu. Przykładem są Chiny, Indie, Iran czy Wietnam.
Jaką rolę we wspieraniu polskiego eksportu mogą odegrać powoływane przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu zagraniczne biura handlowe?
Działające przy ambasadach i konsulatach Wydziały Promocji Handlu i Inwestycji były jednostkami dyplomatycznymi. Miały ograniczone możliwości wspierania polskich firm na zagranicznych rynkach, ponieważ nie mogły prowadzić działalności komercyjnej. Skupiały się głównie na promocji polskiej gospodarki i produktów, kontaktach z administracją, organizowaniu konferencji. Nie były natomiast nastawione na wspieranie firm. Otwierane obecnie w krajach o największym potencjale rozwojowym dla polskich firm biura handlowe działają na innych zasadach. Są to instytucje mogące świadczyć usługi komercyjne, w których małe i średnie firmy mogą uzyskać konkretną pomoc. W takich biurach zainteresowany przedsiębiorca może np. bezpłatnie otrzymać informacje o danym rynku, ale także – już na zasadzie komercyjnej – zlecić konkretne badania, opracowanie biznesplanu czy wyszukanie partnera biznesowego. Biura handlowe mogą też przygotować skierowaną do przedsiębiorstw strategię, a następnie wspierać jej wdrażanie na miejscu. Taka pomoc, zwłaszcza dla mniejszych firm na nowych i odległych rynkach, jest bardzo cenna.
Źródło: GPC
1713472658.jpg)
1713462437.jpg)
