Komorowski spotkał się z prezydentem Estonii. Rozmawiali m.in. o Ukrainie

Artykuł
Toomas H. Ilves, prezydent Estonii
Wikiepdia/ Toomas_Hendrik_Ilves_and_Solvita_Āboltiņa.jpg: Saeima /// CC BY-SA 2.0

Realnym wymiarem współpracy w naszym regionie jest misja dyżurów lotnictwa NATO nad krajami bałtyckimi Baltic Air Policing - mówił prezydent Bronisław Komorowski. Prezydent Estonii Toomas H. Ilves podkreślał, że Polska i Estonia mają wspólną opinię o nielegalnej okupacji Krymu.

Komorowski zaznaczył po spotkaniu z Ilvesem na wspólnej konferencji prasowej, że w maju Polska będzie pełniła dyżur w ramach Baltic Air Policing - czyli dyżurów bojowych i obserwacyjnych lotnictwa natowskiego nad krajami bałtyckimi.

- Chcielibyśmy bardzo, aby ten dyżur miał charakter operacji wspólnej, wykraczającej poza polskie zaangażowanie. Liczymy, że będzie miało to swój wymiar nie tylko symbolu, ale także realnego zaznaczenia naszej wspólnej determinacji w zapewnieniu bezpieczeństwa naszego regionu - zaznaczył Komorowski.

Prezydent podkreślił, że rozmowy z Ilvesem koncentrowały się wokół sytuacji na Ukrainie, kwestii związanych z Krymem oraz działań Rosji na terytorium ukraińskiego państwa.

- Z naszej rozmowy wynikają zarówno wspólne obawy co do rozwoju wydarzeń w związku z Ukrainą, jak i nasza wspólna determinacja w zachęcaniu i UE, i Stanów Zjednoczonych do bardzo zdecydowanego przeciwdziałania, przeciwstawienia się ewentualnym tendencjom do poszerzenia tego samego mechanizmu działań Rosji z naruszeniem zasad prawa międzynarodowego - oświadczył polski prezydent.

Podkreślił też, że zarówno on, jak i prezydent Estonii postrzegają zjawiska zachodzące na Krymie jako cząstkę o wiele poważniejszego, większego problemu, także większego projektu politycznego, który jest zapowiadany i oficjalnie głoszony jako cel prezydentury Władimira Putina. Wyjaśnił, że chodzi o doprowadzenie do powstania unii euroazjatyckiej jako alternatywy dla integracji świata zachodniego.

- Nasze nadzieje lokujemy również w Sojuszu Północnoatlantyckim. Mamy wspólne absolutnie stanowisko co do wniosków, które Sojusz powinien wyciągnąć z zachodzących zjawisk na wschód od swoich granic. Mamy na myśli przede wszystkim przygotowania do zbliżającego się szczytu w Walii, szczytu NATO, gdzie nasze kraje będą prezentować zbliżone albo tożsame stanowisko w sprawach zasadniczych, jakim jest rewitalizacja Sojuszu Północnoatlantyckiego wokół realizacji zadań związanych z art. 5 traktatu waszyngtońskiego, a więc zadaniami obrony terytoriów krajów członkowskich, w tym także oczywiście Estonii i Polski - oświadczył Komorowski.

Ilves, odnosząc się do art. 5 - mówiącego o tym, że atak na jeden kraj członkowski oznacza atak na cały Sojusz Północnoatlantycki - podkreślił: "Wydaje mi się, że obaj doszliśmy do wniosku, że na szczycie w Walii kluczową kwestią będzie, tak jak pan prezydent (Komorowski) przed chwilą powiedział - art. 5".

Prezydent Estonii również mówił o tym, iż głównym tematem jego rozmowy z Komorowskim był kryzys ukraiński. Ilves zaznaczył, że Polska i Estonia mają wspólną opinię o nielegalnej okupacji Krymu. - Jesteśmy przekonani, że mamy wspólne opinie odnośnie naszych reakcji, jeśli chodzi o tzw. nielegalną okupację. Ponadto mamy podobne czy te same opinie dotyczące tego, co ja bym nazwał "okupandum", czyli referendum w czasach okupacji - oświadczył estoński prezydent.

Zaznaczył, że Polska i Estonia zgadzają się ponadto w kwestiach odnoszących się do bezpieczeństwa w naszym regionie. Przekonywał też, że bardzo ważne jest, aby nasze kraje były "tak blisko, jak to tylko możliwe". Ilves powiedział również: "Polska jest dla mnie, przynajmniej przez cały czas, kiedy służę Estonii, liderem regionalnym i mocarstwem regionalnym".

Brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało w poniedziałek, że udostępni z końcem kwietnia wielozadaniowe myśliwce Typhoon Sojuszowi Północnoatlantyckiemu, wspierając tym samym jego zadania patrolowe nad Polską i krajami bałtyckimi. Taką decyzję, będącą reakcją na wzrost napięcia z powodu sytuacji na Krymie, podjął brytyjski resort obrony w poniedziałek rano. Poinformował o tym wieczorem w Izbie Gmin minister obrony Philip Hammond.

Szef Pentagonu Chuck Hagel zapowiedział na początku marca, że siły zbrojne USA zwiększą swój udział w operacji NATO, w ramach Sił Szybkiego Reagowania NATO, polegającej na obronie przestrzeni powietrznej trzech krajów nadbałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii (Baltic Air Policing). W ubiegłym tygodniu na ćwiczenia do polskiej bazy w Łasku (Łódzkie) przyleciało 12 amerykańskich samolotów wielozadaniowych F-16.

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy