Kluzik-Rostkowska o sklepikach szkolnych: Wynegocjowałam powrót drożdżówek i będę negocjować kawę

Artykuł
telewizja republika

– Ministerstwo Zdrowia poszło bardzo rygorystycznie. Wynegocjowałam wczoraj z ministrem zdrowia powrót drożdżówek i będę negocjować również kawę – mówiła w RMF FM minister edukacji narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska.

Od września za sprawą rozporządzenia ministerstwa zdrowia w szkolnych sklepikach sprzedawane jest tylko zdrowe jedzenie. Zakazano batoników, chpisów, napojów gazowanych, ale także drożdżówek. W stołówkach nie używa się też soli. Doprowadza to do niezadowolenia sklepikarzy oraz powoduje, że w szkołach dzieci handlują między sobą żywnością zakazaną w sklepikach.

– Ustawa weszła w życie w końcu listopada ubiegłego roku. Ministerstwo zdrowia później przygotowało rozporządzenie. Tu mamy do czynienia z trzema rzeczami naraz. Po pierwsze - absolutnie się nie dziwię temu, że sklepikarzom się to nie podoba, dlatego że muszą zmienić swój asortyment, ale uważam, że to sklepiki są dla dzieci, a nie dzieci dla sklepików. Po drugie, na pewno nie podoba się to części uczniów. Do tej pory chipsy były dostępne, teraz ich nie ma. Po trzecie, rzeczywiście Ministerstwo Zdrowia poszło bardzo rygorystycznie – mówiła Kluzik-Rostkowska.

Minister poinformowała na antenie, że „wynegocjowała wczoraj z ministrem zdrowia powrót drożdżówek i będzie negocjować również kawę”.

Dodała, że ewentualne modyfikacje w rozporządzeniu będą możliwe po 6 października. – Dlaczego po 6 października? Ponieważ z jednej strony mamy bardzo wiele dobrych opinii jeżeli chodzi o zdrowe żywienie, z drugiej strony mamy opinie, że dzieci przestały jeść ziemniaki, ponieważ tam jest zbyt mało soli – mówiła.

– W związku z tym wysłałam list do wszystkich dyrektorów szkół i przedszkoli, żeby do końca września, czyli do wczoraj zgłaszali wszystkie uwagi, wszystkie przeszkody, które się pojawiły w związku z tym rozporządzeniem. Po 6 października siadamy do stołu – uzupełniała.

– Chciałabym, żeby można było dodawać trochę więcej soli do ziemniaków, bo to jest - żeby była jasność - nie tylko kwestia sklepików szkolnych, ale także stołówek – podkreślała minister edukacji.

 

Źródło: RMF FM, telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy