Kilkoro Amerykanów i Brytyjczyk. Trwa identyfikacja kolejnych ofiar ataków

Artykuł
guardian.newspaperdirect.com, independent.co.uk, Twitter

Sekretarz stanu USA John Kerry potwierdził, że wśród ofiar wtorkowych zamachów było kilkoro obywateli Stanów Zjednoczonych. Również dzisiaj brytyjskie władze potwierdziły, że w zamachach zginął co najmniej jeden Brytyjczyk.

O śmierci obywateli amerykańskich poinformowali dzisiaj John Kerry i premier Belgii Charles Michel. Na razie nie podano ile osób z amerykańskim obywatelstwem zginęło, ale nieoficjalnie mówi się o dwóch.

Również dzisiaj brytyjskie władze potwierdziły, że poszukiwany od wtorku Brytyjczyk David Dixon jest jedną z ofiar śmiertelnych ataków. David Dixon mieszkał w Brukseli z rodziną. Jak podano, poza 53-letnim Dixonem, siedmioro innych Brytyjczyków zostało rannych, w tym troje wciąż przebywa w szpitalu.

Pierwsza zidentyfikowana ofiara to Adelma Marina Tapia Ruiz, Peruwianka, matka 3-letnich bliźniaczek. Na lotnisku była w towarzystwie męża i córek.

Polskie MSZ podało, że wśród rannych było trzech obywateli Polski, jedna Polka jest od wtorku poszukiwana przez polskie służby konsularne.

"Czarny dzień" w historii Belgii

We wtorek rano, około godziny 7.58, doszło do dwóch eksplozji na lotnisku Zaventem w Brukseli. W tych wybuchach zginęło co najmniej 12 osób. Jak ustaliła potem policja, w akcji prawdopodobnie udział brało czterech zamachowców.

Dotychczas potwierdzono tożsamość przynajmniej jednego z nich – Brahima El Bakraoui, który miał zginąć na lotnisku. Policja podejrzewa, że drugi zamachowiec (który również miał nie przeżyć zamachu) to Najim Laachraoui. Ta informacja nie została jednak oficjalnie potwierdzona.

Trwa obława na dwóch pozostałych zamachowców z lotniska, którzy mieli być obecni w terminalu podczas ataku i prawdopodobnie przeżyli zamach – nieoficjalnie mówi się, że są to Mohamed Abrini i czwarty niezidentyfikowany jeszcze mężczyzna.

Służby prowadzą też śledztwo w sprawie ataków na stacji metra Maelbeek, do którego doszło tego samego dnia około godziny 9 rano. W tym ataku zginęło co najmniej 20 osób. Jak dotychczas ustalono, ten atak wykonało dwóch mężczyzn – jeden z nich to brak zamachowca z lotniska Khalidi El Bakraoui (zginął podczas ataku), a tożsamość drugiego zamachowca, który prawdopodobnie przeżył atak, nie została jeszcze ustalona.

Do ataków przyznało się Państwo Islamskie, które w serwisach społecznościowych grozi kolejnymi atakami.

Źródło: BBC News, news.yahoo.com, msz.gov.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy