Katastrofa rosyjskiego odrzutowca u wybrzeża Syrii. Co się stało?

Artykuł
twitter

Rosyjski myśliwiec odrzutowy Su-30 rozbił się dziś u wybrzeży Syrii. Rosyjskie agencje informacyjne, powołując się na informacje rosyjskiego ministerstwa obrony przekazały, że w katastrofie zginęło dwóch pilotów. Maszyna rozbiła się po starcie - nie została zestrzelona.

Jak relacjonują media, co potwierdziło rosyjskie ministerstwo, samolot rozbił się w wodach Morza Śródziemnego.

Tragedia rozegrała się o 03:45 czasu miejscowego. Jak przekazała strona rosyjska, wkrótce po wystartowaniu z bazy lotniczej w Khmeimim, podczas wznoszenia się, samolot nagle runął do wody.

Z raportu wynika, że piloci do samego końca próbowali odzyskać panowanie nad maszyną, co zakończyło się niepowodzeniem i śmiercią wojskowych.

Wstępne ustalenia wskazują, że wewnątrz maszyny nie pojawiły się żadne płomienie. Powodem katastrofy, był najprawdopodobniej ptak, który wpadł do silnika maszyny i spowodował jego uszkodzenie.

Baza lotnicza Khmeimim to syryjska baza lotnicza zarządzana obecnie przez Rosję.

 

 

 

 

 

Źródło: middleeasteye.net, yenisafak.com

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy