Kaczyński podczas Gali: Jeśli dzisiejszą nagrodę traktuje jako szczególny zaszczyt, to dlatego, że to nagroda Gazety Polskiej

Artykuł
Telewizja Republika

Po wygłoszonej laudacji Tomasza Sakiewicza, przyszedł czas na uhonorowanie Jarosława i Lecha Kaczyńskiego nagrodą "Gazety Polskiej". Zobacz, w jaki sposób prezes Prawa i Sprawiedliwości podziękował za wyróżnienie.

Laudacja Tomasza Sakiewicza

– Był taki wielki rodak, który powiedział: "A to nam się porobiło". Tacy ludzie wśród nas. Mam zaszczyt wygłosić laudację dla dwóch wielkich ludzi, Lecha i Jarosława Kaczyńskiego. W 100-lecie Niepodległości obchodzimy 25-lecie Gazety Polskiej. Nie wyobrażaliśmy sobie, że mogą być inni laureaci. Kto bardziej odcisnął większe piętno w naszym państwie? Potrafili, między kompromisem a twardą walką, walczyć o Polskę. Jak silnym trzeba być, by kontynuować samemu to, co robili wcześniej razem? To ludzie, którzy realnie spowodowali, że Polski zazdrości nam wiele narodów. Dziś być Polakiem, to być dumnym. Oni przywrócili nam dumę z Polski - oznajmił podczas mowy pochwalnej redaktor Tomasz Sakiewicz po czym wręczył nagrodę prezesowi Prawa i Sprawiedliwości Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego

– Rola mojego brata była niedoceniana. Należy pamiętać, że łańcuch wydarzeń, który doprowadził do Dobrej Zmiany, nie mógł się zacząć, gdyby nie Lech Kaczyński. Bez jego zaangażowania w wolne związki zawodowe, później w ruch lipcowy, Solidarność, współpracę, trzeba jasno o tym mówić, z Lechem Wałęsą. Gdyby nie to, że został pierwszym zastępcą przewodniczącego związków nie  powstałoby porozumienie Centrum - tłumaczył prezes Kaczyński.

 – Nie byłoby pierwszej próby zmiany kursu, czyli rządu Jana Olszewskiego. Był premierem pierwszego rządu, który odszedł od porozumień. Stwierdził, że w Polsce ma być inaczej. Nie byłoby odrodzenia ruchu Centrum, pod nową nazwą Prawo i Sprawiedliwość. W końcu ludzie uwierzyli. W latach 2005-2007 przekonaliśmy się, że nawet przy osłabionej władzy można dla narodu coś uczynić - uzupełnił.

– Później przyszły trudne lata rządów Platformy Obywatelskiej. Mój śp. brat był opoką tej walki. Jeśli dzisiejszą nagrodę traktuje jako szczególny zaszczyt, to dlatego, że to nagroda Gazety Polskiej. Ona była bojowym oddziałem. Spotkał mnie dziś wielki zaszczyt. Za to bardzo serdecznie dziękuję - mówił prezes.

– Chciałem zapewnić, sądzę, że to mój obowiązek, że tak jak polskiej godności bronił rząd Beaty Szydło, i sama pani premier, tak broni jej dziś rząd Mateusza Morawieckiego. Chodzi o obronę godności, ale też naszej przyszłości. Nie zejdziemy z tej drogi. Warto walczyć! Warto być odważnym. Lech Kaczyński taką polityką pokazał, że to możliwe. My dalej idziemy tą drogą! - podsumował.

Zapraszamy do Telewizji Republika gdzie wciąż trwa transmisja Gali na 25-lecie "Gazety Polskiej".

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy