Kaczyński: Karty w Europie zostały wyłożone na stół. Dlatego nie możemy ustępować

Artykuł
flickr/DrabikPany/CC BY 2.0

Kilkadziesiąt tysięcy osób zebrało się pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie, by w 4. rocznicę katastrofy smoleńskiej uczestniczyć w Apelu Pamięci i wysłuchać słów prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

Po mszy odprawionej w Archikatedrze Warszawskiej kilkadziesiąt tysięcy osób, niosąc polskie flagi i zdjęcia poległych w katastrofie smoleńskiej, przeszło w Marszu Pamięci pod Pałac Prezydencki. Z rostawionej sceny do zgromadzonych przemówił, drugi raz już w tym dniu, prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Jakiś czas temu z ust kogoś bardzo ważnego padły słowa, że emocje pod Pałacem Prezydenckim opadną. Ale nie opadły. Polska nie zapomniała. To dzięki wysiłkowi, pracy, determinacji i odwadze wielu ludzi i instytucji. I w cztery lata po tragedii chciałem im bardzo podziękować – rozpoczął Kaczyński.

W podziękowniach wymienił na pierwszym miejscu obrońców krzyża. – Kłaniam sie Wam nisko. To, co robicie, wymaga determinacji, jesteście tu codziennie, dziękuję Wam serdeczenie – powiedział.

Słowo podziękowania skierował też do Antoniego Macierewicza i jego zespołu parlamentarnego. Na te słowa tłum zaczął skandować: "Antoni! Antoni!".

Dziękuję z całego serca za deteminację, odwagę, przenikliwość, umiejętność pracy i organizacji wielkiego zespołu, sięgnięcia za granicę, Antoni, Antoni, jeszcze raz Antoni! – dziękował prezes PiS.

Dziekuję również Tomaszowi Sakiewiczowi i wszystkim jego współpracownikom. Uczyniliście wiele dla wyjaśnienia sprawy katastrofy – mówił dalej Kaczyński.

W następnych słowach podziękował naukowcom, którzy w ramach zespołu parlamentarnego i Konferencji Smoleńskiej podjęli się wyjaśnienia okoliczności tragedii z 10 kwietnia 2010 r., organizatorom comiesięcznych i corocznych uroczystości, oraz zwykłym ludziom, którzy biorą w nich udział.

Wyjaśnienie tego, co się stało przed katastrofą, w jej trakcie i po niej to sprawa przyszłości polskiego narodu i sprawa polskiej niepodleglości – mówił dalej Kaczyński.

Jak dodał, "żaden godny naród i państwo zasługujące na miano suwerennego nie może się pozwolić tak traktować, jak Polska się daje traktować w tej sprawie. To sprawa naszej godności i przyszłości".

– Przybywając tu dziś, zabiegacie o naszą przyszłość – zwrócił się prezes PiS do zgromadzonych.

Karty w Europie zostały wyłożone na stół, nikt nie może w to wątpić, nigdy nie wątpił w to mój brat. Musimi być zmobilizowani, nie możemy ustępować, a przyjdzie dzień zwycięstwa i dzień prawdy – zakończył Kaczyński.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy