– Ich miłość do ojczyzny jest niebywała. Ich oczy, które patrzyły na wnoszony sztandar Wojska Polskiego, udział, śpiew… Można było tylko siedzieć, patrzeć i płakać... To jak ogromny szacunek mieli dla prezydenta. To było jedno z najważniejszych wydarzeń mojego życia – powiedział Cezary Jurkiewicz (członek zarządu Polskiej Fundacji Narodowej), który był gościem red. Marcina Bąka w programie „Wolne Głosy” w Telewizji Republika.
Tematem rozmowy był Światowy Zjazd Weteranów Walk o Niepodległość Rzeczypospolitej, czyli przekazanie przez przedstawicieli środowisk kombatanckich przesłania Weteranów Walk o Niepodległość RP do młodego pokolenia Polaków.
– To co się wydarzyło w Polsce 1 i 2 września było przełomem (…) Proszę wszystkich o modlitwę, bo to bardzo trudny czas dla generała – zaapelował gość programu.
– Wielokrotnie dla mnie, Jan Józef Kasprzyk swoim działaniem, potwierdził, że jest stworzony do bycia szefem Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Dla niego to jest powołanie i misja – podkreślił Jurkiewicz.
– Czekam na wydarzenia za rok. Naszą rolą jest pomagać – dodał.
Świadectwa, których nie możemy utracić
– Ich miłość do ojczyzny jest niebywała. Ich oczy, które patrzyły na wnoszony sztandar Wojska Polskiego, udział, śpiew… Można było tylko siedzieć, patrzeć i płakać... To jak ogromny szacunek mieli dla prezydenta. To było jedno z najważniejszych wydarzeń mojego życia. Taka refleksja: ilu jeszcze kombatantów, którzy są obecnie na Kresach, nie może teraz przyjechać do Polski? – pytał członek zarządu.
– Polska Fundacja Narodowa od początku podjęła trud i współpracuje z żołnierzami NATO. Trzeba pokazywać im naszą historię (…) Nie ilość luf, ale ilość flag. Istnieje konieczność łączenia starszego pokolenia z młodym. Tego pokolenia, które pamięta co się działo w Polsce. Są świadectwa ludzi, które nigdy nie zostały nagrane ani spisane – mówił.
Źródło: Telewizja Republika